Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorscy koszykarze po pierwszej dekadzie

Paweł Durkiewicz
Przemysław Świderski
10 z 30 kolejek sezonu zasadniczego Tauron Basket Ligi już za nami. Jak w pierwszej fazie rozgrywek spisała się czwórka zespołów z Pomorza?

Zła wiadomość jest taka, że żadna z naszych drużyn nie zalicza się jak na razie do ścisłej ligowej czołówki. Dobra? Na upartego można stwierdzić, że w każdej z pomorskich ekip jest przynajmniej cień nadziei na poprawę sytuacji.

Koszykarze Trefla zajmują 6. miejsce w tabeli z dorobkiem pięciu zwycięstw i tyluż porażek. Gdyby oceniać ten wynik z perspektywy poprzedniego sezonu i brązowego medalu w nim zdobytego, musielibyśmy mówić o wielkim rozczarowaniu. Kibice w Trójmieście pamiętają jednak, co działo się z żółto-czarnymi na samym początku sezonu. Bilans 1-4 na otwarcie rozgrywek to coś, co w Sopocie ostatni raz widziano... 16 lat temu, w drugim sezonie "starego" Trefla w ekstraklasie. Dopiero w szóstej kolejce zespół trenera Dariusa Maskoliunasa się obudził i zaczął grać dużo lepiej. Bardzo pomogła zmiana na pozycji centra. Słabego DeShawna Paintera zastąpił toporny, ale nad wyraz solidny Tautvydas Lydeka. Gdy wszystko zaczęło iść należycie, sopocianom przydarzyła się kompromitująca porażka u siebie z Jeziorem Tarnobrzeg. Złagodziła ją nieco ostatnia wygrana na trudnym terenie w Kutnie.

Identyczny bilans zgromadzili gracze Asseco. I tu ciekawostka - gdynianie w każdej kolejce grali tak, jakby chcieli odróżnić się od Trefla - gdy ich trójmiejski rywal przegrywał, odnosili zwycięstwo. Gdy sopocianie zaczęli wygrywać..., gracze Davida Dedka wpadli w kryzys i zaczęli ponosić porażki. Przypadek?

Tak czy inaczej, biorąc pod uwagę letnie osłabienia w składzie, gra Asseco może się podobać. Szkoda tylko, że świetną formę z pierwszych kolejek zgubił gdzieś Filip Matczak. Nieco gorzej gra ostatnio także Ovidijus Galdikas. Wobec słabszej formy kolegów ciężar gry bierze na siebie A.J. Walton. Amerykanin stara się robić na parkiecie dosłownie wszystko, jednak nie zawsze wychodzi to na dobre zespołowi.

Dużo bardziej jednoznaczna musi być ocena postawy Energi Czarnych. Bilans 4-6 i 9. miejsce w przypadku słupszczan to spore rozczarowanie. Nie tylko dla fanów, ale i władz klubu, które po ostatniej porażce we Włocławku przystąpiły do mieszania w składzie. Cel jest prosty - Czarni mają wrócić do gry o czołowe miejsca w lidze. Pierwszy, spektakularny ruch to ściągnięcie Jerela Blassingame'a, który z miejsca powinien stać się jednym z lepszych rozgrywających w TBL. Drugim będzie zmiana trenera. Nielubianego przez kibiców Dejana Mijatovicia zastąpi niebawem nowy szkoleniowiec, w kuluarach mówi się o utytułowanym Chorwacie Drażenie Anzuloviciu. Na tym korekty się nie skończą. Kandydatem do zwolnienia jest macedoński środkowy Bojan Trajkovski. Do wzięcia jest wciąż szukający klubu Yemi Gadri-Nicholson, który grał w Słupsku dwa sezony temu, a ostatnio występował w Treflu.

Zaledwie jeden szczebel od dna tabeli dzieli koszykarzy Polpharmy. Starogardzianie wygrali trzy mecze przy siedmiu porażkach, jednak w ich wypadku najbardziej niepokojący jest nie sam bilans, lecz styl prezentowany w kilku przegranych meczach. W potyczkach w Radomiu i Wrocławiu "Kociewskie Diabły" przegrywały różnicą ponad 40 punktów. Żenująco zaprezentowały się także w domowym spotkaniu z ostatnim w lidze MKS Dąbrowa Górnicza. Gra SKS wołała wtedy o pomstę do nieba.

Widząc chimeryczność swojej drużyny, trener Tomasz Jankowski zażądał zmian w składzie. Pierwsza już się dokonała - na pozycji rozgrywającego Rodneya Blackmona zastąpił Anthony Miles.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki