Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska Strefa Inwestycji. Wsparcie dla małych, średnich i dużych firm bez granic. Rozmawiamy z Przemysławem Sztanderą, prezesem PSSE

Jacek Klein
Jacek Klein
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Rozmowa z Przemysławem Sztanderą, prezesem zarządu Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.

We wrześniu minęło 5 lat, odkąd Polska jest jedną strefą inwestycyjną - proszę o podsumowanie tego okresu, co się działo na Pomorzu. Jak wypadliśmy na tle kraju?

Powołanie Polskiej Strefy Inwestycji było przede wszystkim bardzo dużą zmianą i ogromnym impulsem do rozwoju dla małych i średnich przedsiębiorstw. Przed 2018 rokiem, aby uzyskać zwolnienie z podatku dochodowego, trzeba było zainwestować na terenie objętym specjalną strefą ekonomiczną. Wobec tego, teren na którym przedsiębiorca miał rozpocząć inwestycję, musiał być nią objęty. Niestety firmy z sektora MŚP nie mogły pozwolić sobie na zmianę lokalizacji, czy czekanie na realizację procesu włączenia obszaru do sse, który trwał od roku do prawie 2 lat. Z tego względu wsparcie było wówczas w zasadzie dostępne tylko dla dużych, zagranicznych przedsiębiorstw. Pamiętajmy jednak, że to był okres, gdzie było bardzo wysokie bezrobocie w wielu regionach Polski i celem było przyciągnięcie do naszego kraju zagranicznych inwestycji, które stworzyłyby wiele nowych miejsc pracy. Natomiast już od kilku lat bezrobocie utrzymuje się na niskim poziomie, więc celowe stało się pobudzenie pozostałych obszarów gospodarki. Większość PKB w Polsce jest generowana przez małe i średnie przedsiębiorstwa, które trochę utraciły konkurencyjność przez to, że nie miały żadnego mechanizmu wsparcia. Od kiedy Polska stała się jedną wielką strefą ekonomiczną, małe i średnie firmy mogą rozwijać się ze wsparciem tam, gdzie prowadzą swoją działalność.

Jaki jest udział małych i średnich firm w liczbie decyzji o udzieleniu wsparcia?

W zeszłym roku w skali całego kraju to było 56 proc. wydanych decyzji. W tym roku jest już 67 proc. Od 2018 do końca zeszłego roku w ramach całej Polskiej Strefy Inwestycji zostało wydanych 2 255 decyzji. Deklarowane nakłady osiągnęły prawie 110 miliardów złotych i ponad 45 000 nowych miejsc pracy. W przypadku Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej od początku 2018 roku wydaliśmy 75 procent decyzji dla projektów MŚP. Wypadamy chyba najlepiej wśród wszystkich spółek zarządzających Polską Strefą Inwestycji. Oczywiście duże inwestycje także przyciągamy, chociażby Northvolt, czy Kitron, ale skupiamy się przede wszystkim na wsparciu mniejszych przedsiębiorstw. Co istotne, wśród wszystkich wydanych decyzji, aż 85 proc. to decyzje dla polskich firm z polskim kapitałem, głównie firm rodzinnych, produkcyjnych.

Skąd takie duże zainteresowanie wśród małych firm. Jak do nich docieracie?

Opracowaliśmy i realizujemy program „Strefa w każdej gminie”, w ramach którego, we współpracy z samorządami organizujemy spotkania dla potencjalnych inwestorów, czyli dla lokalnych przedsiębiorców. Docieramy do nich także przez media. Ponadto organizujemy konferencje, śniadania strefowe, webinaria, szkolimy pracowników banków, firmy doradcze. Śledzimy wydawane pozwolenia na budowę i staramy się docierać do tych przedsiębiorców. Bezpośrednio współpracujemy praktycznie z wszystkimi organizacjami pracodawców działającymi na Pomorzu. Jesteśmy bardzo aktywni, aby jak najlepiej wspierać regionalną gospodarkę.

W specjalnej strefie ekonomicznej jest już cały kraj. Czy strefa może być dla każdej firmy. Jakie trzeba spełnić kryteria żeby skorzystać z ulgi podatkowej?

Mogą z niej skorzystać prawie wszystkie firmy produkcyjne. Niektóre branże są wyłączone regulacjami na poziomie Komisji Europejskiej, która zatwierdza mapę pomocy publicznej. Wyłączone są przede wszystkim takie branże, które są związane z produkcją używek, broni, amunicji, ale także gastronomia, hotelarstwo. Firmy nie objęte wyłączeniem, aby skorzystać z ulgi w podatku dochodowym, muszą spełnić kryteria ilościowe i jakościowe. Ilościowe, czyli minimalne, zadeklarowane nakłady inwestycyjne. Zależą ode od dwóch czynników, po pierwsze wielkość przedsiębiorstwa – im mniejsze tym nakłady mogą być niższe. Drugi czynnik to poziom bezrobocia w powiecie, w którym inwestycja ma być realizowana w stosunku do średniego krajowego poziomu bezrobocia. Jeżeli jest on wyższy niż średnia krajowa, wtedy wymagania nakładów inwestycyjnych są mniejsze. Na terenie kraju obowiązuje osiem klas definiujących wymagania na poziomie mapy pomocy regionalnej Komisji Europejskiej. W województwie pomorskim duży przedsiębiorca ma wsparcie na poziomie 30 proc., mały, średni 40 proc., a mikro 50 proc. Natomiast w województwie kujawsko-pomorskim jest to 10 punktów procentowych więcej, czyli odpowiednio 40, 50 i 60 proc. My to nazywamy trochę taką premią za sukces, ponieważ nie jest pomoc wyrażona w gotówce. Zaczyna działać dopiero jak inwestycja zacznie generować dochód. Wówczas nie płaci się przez 12 lat podatku dochodowego, aż do wykorzystania całej puli przyznanej pomocy. Przykładowo, jeżeli małe przedsiębiorstwo w województwie pomorskim ma poziom wsparcia 50 proc. i zainwestuje 2 miliony złotych odzyska w ciągu 12 lat milion złotych nie płacąc podatku dochodowego. W ten sposób wygeneruje środki na kolejną inwestycję, na dalszy rozwój przedsiębiorstwa.

Jak dużo taka najmniejsza firma musi zainwestować na Pomorzu lub Kujawach aby skorzystać z ulgi?

200 000 zł to najniższy próg. Są jeszcze kryteria tak zwane miękkie, które trzeba spełnić, takie jak na przykład modernizacja, czyli wprowadzenie robotyzacji, przynależność do klastra kluczowego, współpraca ze szkolnictwem zawodowym, czy minimum dwa nowe miejsca pracy.

Gdzie przedsiębiorcy, oprócz organizowanych przez PSSE spotkań mogą zapoznać się z zasadami pomocy?

Stworzyliśmy cały zespół pracowników, tak zwanych projekt menadżerów, którzy są odpowiedzialni za poszczególne powiaty. Mamy biuro w Toruniu, we Włocławku. Wszystkie namiary na odpowiednie osoby są na naszej stronie internetowej. Można się umówić na spotkanie w siedzibie Spółki, czy w jednym z oddziałów. Informacji można zasięgnąć w instytucjach finansowych, w których szkolimy pracowników. Gdy przedsiębiorca uda się do swojego banku i zapyta, czy dostałby i na jakich warunkach kredyt na inwestycje, jest duża szansa, że uzyska informacje, aby skontaktował się z nami i sprawdził, czy nie może otrzymać zwolnienia z podatku dochodowego.

Wcześniej, zanim powstała PSI, te inwestycje faktycznie skupiały się głównie wokół aglomeracji. Zamysł PSI był taki, żeby ożywić tereny mniej zurbanizowane i uprzemysłowione. Udało się?

Tak. Przykładowo, na kujawach wydajemy bardzo dużo decyzji jeżeli chodzi o małe średnie przedsiębiorstwa i są to na ogół przedsiębiorstwa zlokalizowane w małych miejscowościach. To firmy produkcyjne, głównie z branż metalowych, opakowaniowych, wyposażenia sklepów, czy maszyn i urządzeń. Firmy te wdrażają nowe technologie, robotyzację, automatyzację, aby zachować przewagę konkurencyjną. Czyli cel, który sobie stawiano powołując Polską Strefę Inwestycji został osiągnięty.

Załóżmy, że przychodzę do was, przynoszę projekt planowanej inwestycji. Jak długo trwa weryfikacja i proces wydania decyzji o wsparciu?

Sam proces uzyskania decyzji o wsparciu jest bardzo krótki. Po pierwsze nasz menadżer sprawdza, czy firma i inwestycja kwalifikują się do uzyskania ulgi. Jeżeli tak, otrzymuje wsparcie dedykowanego projekt menadżera, który pomaga wypełnić wszystkie dokumenty. Po ich złożeniu, wydajemy decyzję maksymalnie w 14 dni.

Wspomnieliśmy o branżach wyłączonych ze wsparcia. Do niedawna było nią budownictwo okrętowe. Obecnie firmy z tej branży mogą także aplikować o wsparcie?

Tak, od kilku miesięcy branża stoczniowa i branża włókien sztucznych, wcześniej wyłączone, mogą korzystać ze wsparcia. Na dzień dzisiejszy prowadzimy rozmowy z jednym z właścicieli stoczni w Trójmieście, który planuje inwestycję i najprawdopodobniej uzyska pierwszą w Polsce decyzję o wsparciu w branży stoczniowej. Na razie nie mogę powiedzieć więcej, obowiązuje nas tajemnica, natomiast jeżeli wydamy tą decyzję, to na pewno będzie to duże wydarzenie i je ogłosimy. Musimy pamiętać, że majątek jakim dysponują firmy stoczniowe był tworzony przeważnie w latach siedemdziesiątych i wymaga dużych nakładów inwestycyjnych, żeby stocznia była kompaktowa i efektywna. Muszą wejść też nowe technologie, automatyzacja spawania, robotyzacja.

PSSE mocno się angażuje w zdobywanie nowych umiejętności zawodowych. Tutaj realizujecie kilka projektów jak np. pracownie robotyki.

Mamy trzy ośrodki o nazwie Centrum Programowania Robotów Przemysłowych. W Gdańsku, we Włocławku i w Grudziądzu. Dwie ostatnie są na chwilę obecną pracowniami nauczania programowania robotów przemysłowych. Natomiast w Gdańsku mamy jeszcze pracownię druku 3D, a na wiosnę będziemy otwierać pracownię spawalniczą. Jesteśmy w trakcie produkcji pierwszego w Polsce symulatora spawalniczego, który będzie wykorzystywał rozszerzoną, wirtualną rzeczywistość. Prototyp pozytywnie przeszedł testy. Docelowo będzie tu 8 stanowisk spawalniczych. To ważny projekt, ponieważ dzisiaj młody człowiek, aby mógł się kształcić w tym kierunku, musi mieć ukończone 18 lat. Na symulatorze spawalniczym to w zasadzie i przedszkolak może próbować, czy nadaje się do zawodu spawacza. Poza tym te symulatory będą oferowały kilkanaście metod spawania i będą kilkukrotnie tańsze niż odpowiedniki zagraniczne. Będzie to sprzęt dostępny dla uczniów szkół.

Jak dużo zajęć dla szkół, czy z programowania robotów przemysłowych, czy z druku 3D oferujecie?

Zajęcia odbywają się na bieżąco. Organizujemy pełne kursy programowania, dwutygodniowe kursy m.in. dla uczniów z gdańskiego Conradinum. Oferujemy także kursy dla nauczycieli uczących automatyki i robotyki w technikach, a rzadko kiedy mieli kontakt z prawdziwym robotem przemysłowym. Do tego dokładamy również zajęcia z doradztwa zawodowego. Mamy podpisanych kilkadziesiąt umów ze szkołami. Zajęcia teoretyczne odbywają się w szkole, a na zajęcia praktyczne uczniowie przychodzą do nas. Dodatkowo realizujemy zajęcia pokazowe dla uczniów szkół podstawowych, żeby mogli przekonać się, czy kształcenie w kierunkach technicznych jest dla nich.

Czyli nadchodzące lata zapowiadają się pracowicie?

Będziemy bardzo aktywni we współpracy z sektorem przedsiębiorstw i edukacji. Będziemy nie tylko wydawać decyzje o wsparciu i realizować dotychczasowe działania, ale także mamy w planach nowe inicjatywy. Realizujemy trzy projekty akceleracyjne z Polpharmą Biologics, Marynarką Wojenną, Stocznią Wojenną oraz firmą Northvolt. Będziemy rozwijać program akceleracji startupów, więc na pewno będziemy chcieli uruchomić dodatkowe akceleratory. Inwestujemy również w hale produkcyjne przeznaczone na wynajem dla firm. Taki projekt realizujemy w okolicach Grudziądza. Będzie realizowany etapami. Hale będą wyposażone we wszystkie media, będą udźwigowione itp. Zatem wystarczy, że firma wprowadzi wyleasingowany lub własny park maszynowy i może zacząć działać w ciągu kilku tygodni, czy miesięcy. Jeżeli komercjalizacja tego projektu pójdzie zgodnie z oczekiwaniami, takie zespoły hal będą mogły powstawać w innych lokalizacjach. Ponadto angażujemy się w transformację energetyczną, z tego tytułu tereny po niedokończonej elektrowni w Żarnowcu otrzymają drugie życie. Na zbiornikach retencyjnych wód opadowych powstanie największa w Polsce i jedna z największych w Europie, pływająca instalacja fotowoltaiczna.

Strefa Biznesu - Dziennik Bałtycki - Partner

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki