Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjanci i inspektorzy WIOŚ sprawdzili składowisko pojazdów w powiecie sztumskim. Wykryli nieprawidłowości i auto skradzione w Niemczech

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Na składowisku pojazdów policjanci znaleźli bmw skradzione w Niemczech.
Na składowisku pojazdów policjanci znaleźli bmw skradzione w Niemczech. KPP Sztum
Miejsce nie jest przystosowane do demontażu pojazdów, a jeden samochód został skradziony cztery lata temu w Niemczech - to wnioski z kontroli jednego ze składowisk samochodów w powiecie sztumskim. Akcję w minioną środę (3 kwietnia) wspólnie przeprowadzili kryminalni z KPP w Sztumie i inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku.

Kontrole składowisk pojazdów. Policja i WIOŚ współpracują

Jak podaje Komenda Powiatowa Policji w Sztumie, funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej posiadali informacje, że na jednym ze składowisk mogą znajdować się nielegalne części pojazdów. W środę (3 kwietnia) przeprowadzili w tym miejscu wspólną akcję z przedstawicielami Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku.

Wspólne działania WIOŚ i policji mają na celu zwalczanie przestępczości z obszaru ochrony środowiska. Polegają one na wzajemnej pomocy w wykonywaniu czynności służbowych, udzielaniu wsparcia merytorycznego, wymianie informacji i organizowaniu przedsięwzięć prewencyjno-kontrolnych – wyjaśnia asp. sztab. Karolina Kosmowska, oficer prasowy KPP w Sztumie.

CZYTAJ TEŻ: Inspektorzy WIOŚ z Gdańska odkryli duże nielegalne składowisko opon?

Auta z kradzieży w Niemczech, składowisko nieprzystosowane

Kryminalni wspólnie z inspektorami skontrolowali kilkadziesiąt aut i, jak informuje KPP, ujawnili jedno pochodzące z kradzieży dokonanej w 2020 roku w Niemczech, które częściowo było już rozebrane.

- Policjanci zabezpieczyli skradzione bmw oraz zabezpieczyli na miejscu ślady i dowody i obecnie szczegółowo wyjaśniają wszelkie okoliczności – dodaje asp. sztab. Karolina Kosmowska. - Z ustaleń wynika też, że miejsce demontażu nie jest do tego przystosowane przez właściciela. To stanowi zagrożenie dla środowiska, gdyż powstałe w wyniku demontażu odpady i zużyte płyny eksploatacyjne mogą wsiąkać w głębsze warstwy gruntu, powodując zanieczyszczenie gleby i wód gruntowych.

Za składowanie, usuwanie lub przerabianie odpadów w sposób zagrażający środowisku grozi kara 5 lat pozbawienia wolności i wysoka kara administracyjna w wysokości od 15 do 500 tysięcy złotych.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki