Policja szuka sprawców dwóch wypadków. Zatrzymano mężczyznę odpowiedzialnego za kolizję w Gdyni

Po przeprowadzonym śledztwie, 2 listopada zatrzymany został 32-letni mężczyzna, podejrzany o to, że 3 października, w centrum Gdyni, uderzył w przejeżdżający trolejbus i zbiegł z miejsca wypadku. Namierzenie sprawcy kolizji, w wyniku której poszkodowana została jedna osoba, zajęło policji niemal miesiąc.

Jak ustalili funkcjonariusze, kierowca porzucił auto na miejscu zdarzenia... i niezatrzymywany przez nikogo odszedł. Jak się okazało, prowadzony przez 32-latka samochód marki Renault Megane, nie należał do niego. Właścicielka auta, do której najpierw dotarli funkcjonariusze, nie chciała ujawnić kto siedział za kierownicą w dniu, kiedy spowodowano kolizję. Mimo to, mundurowym udało się ustalić dane sprawcy. Mężczyznę ujęto po niemal miesiącu poszukiwań.

- Zatrzymanemu 32-latkowi grozi kara grzywny, do 5 tys. zł. - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy KMP w Gdyni. - Sąd może zdecydować również o zatrzymaniu jego prawa jazdy - dodaje.

Orzeczenie grzywny może być również konsekwencją, którą poniesie właścicielka pojazdu. Kobieta odpowie za krycie osoby, która feralnego dnia prowadziła auto.

Na trójmiejskich drogach incydenty ze "zbiegami" z miejsca wypadku, ostatnio nie należą do rzadkości. Funkcjonariusze z Gdańska wciąż poszukują kierowcy chevroleta aveo, który 27 października, ok. godziny 23:15 na skrzyżowaniu ulic Stryjewskiego - Nowotna w Gdańsku, spowodował wypadek drogowy, w wyniku którego potrącony pieszy trafił do szpitala.

Nadal nieznany jest również kierowca samochodu o nieustalonej do tej pory marce, który 13 października, ok. godziny 5:00, jadąc z Gdańska w kierunku Gdyni, na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Braci Lewoniewskich, uderzył pieszego i zbiegł z miejsca zdarzenia.

Funkcjonariusze apelują, żeby świadkowie zdarzeń posiadające jakiekolwiek informacje, mogące pomóc w namierzeniu sprawców, skontaktowali się z Wydziałem ds. Przestępstw w Ruchu Drogowym i Wykroczeń KMP w Gdańsku.