Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpiszą umowy dzierżawy

Edyta Okoniewska, Joanna Surażyńska
Jest kompromis w sprawie kościerskich przedszkoli niepublicznych. Jedno z nich będzie prze-kształcone w samorządowe, dwie pozostałe placówki dostaną umowy dzierżawy do lipca 2017 r.

Udało się dojść do porozumienia w sprawie trzech kościerskich przedszkoli niepublicznych: Bajki, Puchatka i Tęczowej Trójeczki. Po tym jak miasto wypowiedziało umowy użyczenia dyrektorkom placówek, rodzice stanęli murem za przedszkolami i zbierali podpisy pod petycją. Doszło również do burzliwego spotkania rodziców z burmistrzem, podczas którego nie brakowało ostrych słów, a emocje sięgnęły zenitu. Wydawało się, że los placówek został już przesądzony, a w ich sprawie niewiele można zrobić. Jednak udało się znaleźć rozwiązanie.

- Przedszkole Tęczowa Trójeczka zostanie przekształcone na samorządowe, dzięki czemu będziemy mogli zapewnić miejsca 6-latkom, które zgodnie z decyzją rządu, nie będą musiały obowiązkowo pójść do szkoły - mówi Michał Majewski, burmistrz Kościerzyny. - Jedna z pań przyszła do mnie, by rozmawiać rzeczowo, bez fleszy. Zwróciła się z prośbą, by mogła dalej prowadzić przedszkole bez rozpisania konkursu. Oczywiście ze zmienioną formą umowy, z użyczenia na dzierżawę. W przypadku drugiej dyrektorki, pracownicy Urzędu Miasta wstawili się za nią, by i ona mogła dzierżawić placówkę także bez konkursu. Dlatego myślę, że to właśnie pracownikom należą się podziękowania. Ustaliliśmy, że umowy dzierżawy zostaną zawarte do końca lipca 2017 r. Dzierżawa będzie wynosiła ok. 5-6 złotych netto za metr kwadratowy powierzchni. Dodam, że przedszkola mają od 800 do 1000 metrów. W umowie zaznaczyłem też, że chciałbym mieć wpływ na rekrutację do przedszkoli i z tego nie zrezygnuję. Jest to podyktowane tym, że chcę mieć wiedzę, ile dzieci z Kościerzyny uczęszcza do tych przedszkoli, a ile z innych miejscowości, ponieważ naszym obowiązkiem jest zapewnienie miejsca w przedszkolach w pierwszej kolejności dzieciom z terenu miasta.

Jak zaznacza burmistrz, zmiana umów była konieczna. Już wcześniej instytucje kontrolujące urząd podkreślały, że nie ma możliwości, aby miasto nie pobierało pieniędzy za budynki miejskie, wykorzystywane na działalność przez inne podmioty. Przed laty, kiedy miasto zawierało umowy użyczenia z dyrektorkami placówek, była taka potrzeba. Jednak, jak zaznacza Michał Majewski, to się zmieniło, zwłaszcza w sytuacji, gdy w Koś-cierzynie powstały prywatne przedszkola.

- Jeśli mieszkańcy są zadowoleni, to ja również - mówi burmistrz Kościerzyny. - Jeszcze nigdy nikogo nie wyrzuciłem za drzwi i jestem zawsze gotowy na rzeczowe rozmowy.

Rodzice odetchnęli z ulgą, przynajmniej na razie. Liczą, że przez półtora roku uda się znaleźć najkorzystniejsze rozwiązanie.

- Teraz przynajmniej mamy czas, aby spokojnie pomyśleć o sprawie i zastanowić się, co dla naszych dzieci będzie najlepsze - mówi jedna z matek. - Ta sytuacja była dla nas ogromnym stresem. Martwiliśmy się o los naszych dzieci i o to, jak zareagują na zmiany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki