Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalenia samochodów w Gdańsku. Mieszkańcy: - To już plaga!

Szymon Zięba
Piotr Hukało
Gdańszczanie boją się zostawiać nocą swoje samochody. Wśród mieszkańców stolicy Pomorza coraz głośniej mówi się o strachu przed plagą podpaleń. Nie ma w tym nic dziwnego. Gdy wyciągnąć średnią z policyjnych statystyk, to w ostatnich latach na miesiąc przypadają około dwa spalone auta!

Spirala tych niebezpiecznych przestępstw w końcu może doprowadzić do prawdziwej tragedii.

W sumie w samym Gdańsku w latach 2014-2015 wśród policjantów mówiło się aż o 68 podpaleniach aut.

- Motywy działania sprawców podpaleń samochodów są różne. Bywają wynikiem porachunków na tle finansowym, nieporozumień rodzinnych, partnerskich czy nawet są skutkiem zawodu miłosnego. Zdarzały się również sytuacje, kiedy sprawcą okazywał się pokrzywdzony, który podpalił własne auto w celu wyłudzenia odszkodowania - wymienia Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Gdańsk. Pożar samochodu przy ul. Dobrej [ZDJĘCIA, WIDEO]

W 2014 roku policjanci odnotowali w sumie 44 podpalenia samochodów, z czego - jak mówią - 21 aut zostało uszkodzonych jednej nocy. Wówczas policjanci po kilku godzinach namierzyli i zatrzymali mężczyznę, który usłyszał zarzuty.

Aleksandra Siewert zaznacza, że przeszło połowa prowadzonych wtedy przez policję postępowań (bo 28) dotyczących podpaleń została zakończona namierzeniem sprawcy i przedstawieniem zarzutów. - Oznacza to, że pokrzywdzeni mogą wówczas dochodzić roszczeń od oskarżonych w związku z uszkodzonym pojazdem - słyszymy od przedstawicielki Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Na pierwszy rzut oka lepiej wyglądają liczby z ubiegłego roku, choć policyjne statystyki, do których udało nam się zajrzeć, nadal budzą niepokój.

- W 2015 roku odnotowaliśmy o blisko połowę mniej podpalonych samochodów, a dokładnie 24. Na razie pięć osób z tych postępowań usłyszało zarzuty dotyczące podpalenia - mówi Aleksandra Siewert.

W tym roku także nie udało się zapobiec pożarom samochodów. Od początku 2016 roku do pierwszej połowy kwietnia policjanci odnotowali siedem podpaleń aut. Mundurowi podkreślają, że „kryminalni pracują nad tymi sprawami”.

- Wykrycie sprawcy podpalenia bywa trudne. Wszystko zależy od okoliczności - mówi podkom. Siewert. - Bardzo ważnymi i przydatnymi dowodami są nagranie z monitoringu, relacja ewentualnych świadków, pozostawione przez sprawcę ślady na miejscu zdarzenia - dodaje.

[email protected]


Cały artykuł na ten temat przeczytasz we wtorkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"z 19.04.2016 r. albo kupując e-wydanie gazety

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki