Podejrzany o oszustwa „na nocleg” trafił do aresztu. Tę plagę opisaliśmy w sierpniu

- Mieszkanka powiatu inowrocławskiego ogłoszenie znalazła w internecie. Dotyczyło wynajmu lokalu w centrum Sopotu. Wpłaciła zaliczkę około 500 złotych – relacjonowała w połowie wakacji 2021 r., dopytywana o proceder, badaną, jako potencjalne oszustwo sprawę asp. szt. Lucyna Rekowska, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Sopocie. Jak od niej usłyszeliśmy, już po przyjeździe do Trójmiasta turystka z kujawsko-pomorskiego przekonała się, że choć budynek, w którym zamierzała spędzić urlop, rzeczywiście stoi, to lokal, za który zapłaciła, w ogóle nie jest wynajmowany.

Kolejnych, podobnych przypadków w ciągu kilku dni mundurowi z kurortu naliczyli znacznie więcej. Tylko 1 dnia zgłosiły się do nich wówczas aż 4 osoby z różnych części kraju – od Mazur po Śląsk. Kwoty przelane oszustom wynosiły kilkaset czy nawet ponad 2 tys. zł. Na miejscu zdarzało się, że urlopowicze przekonywali się, że pod wskazanymi adresami miejsca noclegowe nie istnieją lub zostały już wynajęte komu innemu. Czasem sygnały o próbach oszustw trafiały do samych właścicieli obiektów.

- Kilka dni temu zgłosił się do nas mężczyzna, który na portalu ogłoszeniowym znalazł ofertę ze zdjęciami naszych apartamentów. Trafił do nas dzięki logo, które zobaczył na poduszkach na fotografiach umieszczonych w internecie. Materiały zostały użyte bez naszej wiedzy, a dołączone do nich dane kontaktowe należały do oszustów – tłumaczyła na początku sierpnia Agnieszka Szura, menedżerka Apartamentów Bema 4.

Wygląda na to, że teraz – 2 miesiące później, udało się ustalić sprawcę, który kontakt z klientami zrywał zaraz po wpłaceniu zaliczek.

- Przestępczy proceder ukrócili policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zajmujący się zwalczaniem cyberprzestępczości, którzy we Wrocławiu zatrzymali 31-letniego obywatela Niemiec i zabezpieczyli sprzęt komputerowy, który wykorzystywał do zamieszczania ogłoszeń –

tłumaczą śledczy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, którzy szczegółowo odtworzyli proceder, którego ofiarami paść miało co najmniej 20 poszkodowanych osób. - Zatrzymany został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Sopocie, gdzie usłyszał zarzuty dokonania kilkunastu oszustw. Decyzją Sądu Rejonowego w Sopocie 31-latek trafił do aresztu na 3 miesiące. Trwa ustalanie strat, jakie poniosły osoby oszukane. Sprawa ma charakter rozwojowy, a śledczy nie wykluczają ujawnienia kolejnych pokrzywdzonych osób – słyszymy.

Śledztwo prowadzi teraz Wydział Dochodzeniowo-Śledczy z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie, a policjanci przypominają, co może na przyszłość uchronić nas przed utratą sporych pieniędzy i smutnym rozczarowaniu po przyjeździe na miejsce wypoczynku.

• cena za wynajem – zbyt niska cena za nieruchomość położoną w atrakcyjnej okolicy powinna dać nam do myślenia;
• brak strony internetowej obiektu – oszuści zazwyczaj nie podają strony internetowej, na której można byłoby znaleźć szczegółowe informacje o konkretnym obiekcie;
• atrakcyjna lokalizacja, adres, który nie istnieje – zawsze sprawdźmy wskazany adres na mapach dostępnych w Internecie;
• komentarze – przed wyborem kwatery warto przeczytać internetowe komentarze na jej temat;
• jeśli już wybierzemy konkretną ofertę i wpłacimy zaliczkę, zachowajmy dowód wpłaty oraz historię korespondencji. To może pomóc w ustaleniu sprawcy oszustwa.