- Każdy taki sygnał, nawet ten pozornie błahy, musimy sprawdzać, żadnego nie bagatelizujemy - zapewnia aspirant sztabowy Jarosław Biały, naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Pucku.
Zgłoszenia najczęściej napływają ze... szkół, ośrodków pomocy społecznej oraz poradni psychologicznych. Tymczasem mundurowi podkreślają, że to właśnie te instytucje są powołane po to, by natychmiast reagować na wszelkie podejrzenia o przemocy w rodzinie. - Rozumiem, że to tak zwane dmuchanie na zimne - mówi Jarosław Biały.
Czytaj więcej: Po tragedii w Pucku - lawina sygnałów o przemocy w rodzinie
Tymczasem czarne chmury zbierają się też nad głową wicestarosty puckiego Zygmunta Wiśniewskiego.
Jeden z trójmiejskich posłów Prawa i Sprawiedliwości ma sprawdzić, czy faktycznie samorządowiec zbagatelizował informacje o perturbacjach, do których dochodziło w rodzinie zastępczej Anny i Wiesława Cz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?