Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po ograniu outsidera Lechia II Gdańsk odzyskała fotel lidera III ligi

Zbigniew Brucki
Tomasz Bołt
Dwa zwycięstwa, tyleż remisów i trzy porażki - to dokonania pomorskich jedenastek w 21 serii spotkań Bałtyckiej III ligi. Triumfowały drużyny Lechii II Gdańsk i Korala Dębnica. Punktami z rywalami podzieliły się gdyńskie zespoły: Arka II i Bałtyk. Poległy: Cartusia Kartuzy, Gryf Słupsk i Polonia Gdańsk.

W meczach 21 kolejki emocji i goli nie brakowało. Nie zabrakło też niespodziewanych rozstrzygnięć. Miłą niespodziankę swym fanom sprawili futboliści Korala. Na swoim stadionie podopieczni trenera Łukasza Pietraszaka zwyciężyli 2:0 Błękitnych Stargard Szczeciński, pozbawiając ich przodownictwa w tabeli, którym cieszyli się od tygodnia. Gospodarze rozstrzygnęli to spotkanie na swoją korzyść w końcowych minutach. Sześć minut przed upływem regulaminowego czasu gry prowadzenie 1:0 dał Koralowi Zbigniew Węgłowski, a już w doliczonym czasie końcowy rezultat ustalił Tomasz Pestka. Koral tym zwycięstwem co prawda nie poprawił zajmowanej 14 pozycji w tabeli, ale znacznie zbliżył się do wyprzedzających go kilku drużyn.

Coraz bardziej dramatyczna robi się natomiast sytuacja słupskiego Gryfa i gdańskiej Polonii, zajmujących, odpowiednio, ostatnie i przedostatnie miejsca w tabeli.

Gryf na stadionie przy ul. Traugutta w Gdańsku stworzył wiele okazji bramkowych, ale uległ rezerwom Lechii 0:1. Katem gości okazał się Christopher Oualembo, strzelając gola dla Lechii w 39 minucie, kiedy wydawało się, że to właśnie Gryf lada chwila otworzy wynik. Tuż przed przerwą powinno być 1:1, po tym, jak w polu karnym gdańszczan sfaulowany został Wojciech Sterczewski. Poszkodowany sam chciał wyegzekwować podyktowaną jedenastkę, jednak lepszy okazał się Patryk Sobczak, broniąc strzał. Po zmianie stron Gryf miał jeszcze kilka okazji na zmianę rezultatu, ale bądź bronił Sobczak, bądź futbolówka po uderzeniach słupszczan szybowała wysoko ponad bramką (raz trafiła nawet aż na dach pobliskiego hotelu).

Gryf z Gdańska, a Polonia z Drawska Pomorskiego wróciła na tarczy. Gdańszczanie ulegli miejscowej, kończącej mecz w dziesiątkę, Drawie 1:2. Korzystny dla miejscowych wynik w 12 minucie otworzył… Daniel Skowroński, strzelając samobójczego gola. Wyrównał, po przerwie, Kamil Borkowski. Ostatni kwadrans Polonia grała z przewagą jednego zawodnika i wydawało się, że udokumentuje to golem. Gol padł, w 85 minucie, ale dla gospodarzy, z kontrowersyjnego rzutu karnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki