Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po drugie: Autostrada Wodna na Wiśle. Profesor Adam Bolt: musimy mieć rzetelne koncepcje

Jacek Sieński
- Wydaje się, że mówienie dziś tylko o rewitalizacji drogi wodnej stanowi nieporozumienie - zaznacza prof. Bolt
- Wydaje się, że mówienie dziś tylko o rewitalizacji drogi wodnej stanowi nieporozumienie - zaznacza prof. Bolt Przemek Świderski
Według prof. nadzw. PG dr. hab. inż. Adama Bolta z Katedry Geotechniki, Geologii i Budownictwa Morskiego Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska Politechniki Gdańskiej, w obecnym stadium rozważań o drodze wodnej na Wiśle, gdy jesteśmy już blisko podpisania Konwencji AGN, Europejskiego Porozumienia w sprawie Głównych Śródlądowych Dróg Wodnych o Międzynarodowym Znaczeniu, potrzebujemy już bardzo rzetelnych prac koncepcyjno-studialnych i projektowych. Powinny być one zakończone opracowaniem studium wykonalności, obejmującym całokształt problemów związanych z zagospodarowaniem zarówno zlewni Wisły, jak i Odry.

Zdaniem prof. Bolta, tylko na podstawie studium wykonalności można podać krótką listę działań mających na celu wykorzystanie naszych wód śródlądowych, uwzględniających dotychczasowe prace i dyskusje oraz wskazujących źródła ich finansowania. Kolejne przybliżenia założeń studium wykonalności przekonują, że warto zajrzeć do koncepcji wcześniejszych, między innymi DHV Hydroprojekt, i przypomnieć zawarte w nich uwarunkowania. Prace te, w różnych wersjach, zakładały wykorzystanie koryta Wisły i rzek jej dorzecza oraz ich zasobów energetycznych. Wariant ten w obecnych uwarunkowaniach przyrodniczych stał się tematem historycznym i może być rozpatrywany tylko w kontekście możliwości wykorzystania zasobów wodnych. Zwłaszcza że obecne uwarunkowania rozwoju gospodarczego i ekologiczne tych rejonów przyniosły konieczność bardzo szczegółowej i wielokryterialnej analizy lokalizacyjnej.

Czytaj: Po drugie: Autostrada wodna na Wiśle! [AKCJA SPOŁECZNA "DZIENNIKA BAŁTYCKIEGO"]

- Wydaje się, że mówienie dziś tylko o rewitalizacji drogi wodnej stanowi nieporozumienie - zaznacza prof. Bolt. - Trzeba powiedzieć wyraźnie o budowie nowego, wodnego szlaku komunikacyjnego, minimum klasy IV, spełniającego wymagania międzynarodowej drogi wodnej. Przyjęcie tego podstawowego założenia, uwzględniającego zbudowanie drogi o parametrach klasy IV, omijającej lub wpasowującej się w obszary cenne przyrodniczo, powoduje natychmiast właściwe ukierunkowanie dalszych działań. Jednocześnie ogranicza zbędne dyskusje i poszukiwania dotyczące możliwości obejścia współczesnych barier przyrodniczych oraz administracyjnych. Realizacja tak dużej inwestycji, jak zbudowanie drogi wodnej mającej charakter liniowy. musi natrafiać na różne kolizje, w tym również z obszarami chronionymi. Trzeba tu jednak sięgnąć do współczesnych doświadczeń zgromadzonych przy wytyczaniu i budowie w naszym kraju dróg lądowych, powstających z dużym rozmachem.

Istotną barierę, gdy chodzi o modernizację wiślanej drogi wodnej, stanowi zaklasyfikowanie niektórych jej obszarów do unijnego projektu ochrony przyrody Natura 2000. Jednym z nich jest obszar „Dolna Wisła” o powierzchni 10374,2 ha, który obejmuje teren od południowej granicy województwa pomorskiego do mostu Knybawskiego w pobliżu Tczewa na 903,90 km rzeki. Drugim istotnym obszarem jest Solecka Dolina Wisły, mająca powierzchnię 7030,1 ha. Obejmuje on odcinek Wisły o długości 49 km pomiędzy Solcem Kujawskim a Świeciem, odpowiednio na 762 i 811 km rzeki. Łącznie tereny chronione prawnie obejmują około 90 km Wisły, co odpowiada ponad 50 proc. całej długości tego jej odcinka, od Bydgoszczy do granicy z wodami morskimi.

Utrzymanie drożności ujścia Przekopu Wisły, oprócz zadań powodziowych, powinno stanowić podstawowy element przebudowy dróg wodnych dolnej Wisły.

W ramach programu „Kompleksowe zabezpieczenie Żuław do roku 2030 (z uwzględnieniem etapu 2015)” zrealizowano zadanie B02 „Przebudowa ujścia Wisły”. Wykonano je, wydłużając kierownice, tak aby w przypadku zatoru lodowego na dolnej Wiśle umożliwić przejście lodołamaczy z Zatoki Gdańskiej w górę rzeki. Projekt zrealizowano w bezpośrednim sąsiedztwie rezerwatu Mewia Łacha, należącego do sieci Natura 2000 w ramach unijnej Dyrektywy Ptasiej. W związku z tym podjęto liczne działania mające na celu zminimalizowanie oddziaływania budowy na przyrodę. Ustanowiono nadzór środowiskowy, zwiększono powierzchnię siedlisk piaszczystych identycznych jak naturalne łachy w rejonie ujścia Przekopu Wisły, służących zarówno ptakom, jak i fokom, zlokalizowanych w oddaleniu od prowadzonych robót. Działania te wskazują na to, że można znaleźć rozwiązania umożliwiające realizację inwestycji hydrotechnicznych w strefach Natury 2000, godząc prace budowlane z rygorystycznymi wymogami środowiskowymi Unii Europejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki