Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po drugie: Autostrada wodna na Wiśle. Susza będzie nas nadal nawiedzać, jeśli nic nie zrobimy [LIST]

Stanisław Cicholski
Susza to efekt m.in. braku zbiorników retencyjnych
Susza to efekt m.in. braku zbiorników retencyjnych Mariusz Kapala

Średnia roczna suma opadów na teren Polski wynosi około 600 mm. Należymy więc do krajów raczej ubogich w słodką wodę. Sytuację pogarszają jeszcze obserwowane dynamiczne zmiany naszego klimatu. Letnie opady stają się nawalne, gwałtowne. Powoduje to, że mało wody wsiąka w ziemię i gwałtownie spływa do potoków, rzek i dalej do morza, powodując podtopienia, zalania obiektów i pól uprawnych.

Jednocześnie zmniejsza odporność środowiska na okres suszy. Obniża się poziom wody w rzekach i wód gruntowych, obniżają się znacznie plony, jeżeli susza ma miejsce przed zbiorami, występuje skłonność do stepowienia żyznych pól uprawnych i leśnych. Jedno i drugie zjawisko jest klęską powodującą poważne i dolegliwe straty. Wynika z tego, że dobra gospodarka wodą polega na zatrzymaniu odpływu wody, gdy jest jej więcej, i przechowaniu na okres jej niedostatku.

Służy do tego zabudowa potoków i rzek hydrotechnicznymi przegrodami piętrzącymi i zatrzymującymi wodę w mniejszych lub na większych ciekach w dużych jej ilościach.

Budowle te stanowią środki obrony od tych klęsk. Tych budowli mamy zbyt mało. Potrafią one zatrzymać zaledwie niecałe 7 procent objętości rocznego spływu naszych rzek, a powinny przynajmniej 15 procent lub więcej. Po każdej powodzi słyszymy obietnice i zapewnienia o staraniach poprawy tego stanu, lecz na tym się starania kończą.

Po 1989 roku nie zaprojektowano i nie zbudowano ani jednego zbiornika retencyjnego o znaczącej pojemności. Świadczy to o zaniedbaniu, a nawet zaniechaniu poprawy obrony przed corocznymi stratami. Obojętność w tej sprawie wykazują też kandydaci w tegorocznych kampaniach wyborczych.

Mamy organy władzy odpowiedzialne za gospodarkę wodną naszego kraju. Nie sposób myśleć, że nie zdają sobie sprawy z tego groźnego dla przyszłości kraju stanu. Jest już najwyższy czas, by wszcząć alarm i zacząć działać. Im bowiem więcej i lepiej będziemy mieli wyposażony majątek narodowy, im większy areał wysoko wydajnych pól, tym straty będą większe.

Realizacja zabudowy dolnej Wisły byłaby milowym krokiem we właściwym kierunku.

KLIKNIJ I DOWIEDZ SIĘ WSZYSTKIEGO O NASZEJ AKCJI!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki