To od lat ten sam model działania - szukanie inwestora zastępczego, który nie tylko (i nie przede wszystkim) weźmie na siebie ciężar organizacyjny potężnej inwestycji, ale będzie wiarygodnym partnerem dla banków, które musiałyby ją kredytować. Jeszcze przed rozpisaniem pierwszego - międzynarodowego, co warto przypomnieć - konkursu architektoniczno-urbanizacyjnego na zabudowę Wyspy Spichrzów (2005 rok) miasto liczyło na pozyskanie zagranicznych partnerów o dużym własnym kapitale. Wtedy było to oczekiwanie realne, bo boom w nieruchomościach właśnie się rozkręcał. Na przeszkodzie stanęły jednak nieuporządkowane stosunki własnościowo-prawne na wyspie, sprzeczność interesów, a w końcu brak planów zagospodarowania w atrakcyjnej - dla nastawionego na komercyjny sukces partnera - formie.
Gdańsk: Wyspa Spichrzów jednak bez inwestora (OŚWIADCZENIE POLNORDU)
Projekt, który miał być realizowany wspólnie z Polnordem, już w momencie podpisywania umowy wydawał się pod wieloma względami nierealny, przede wszystkim - pod względem finansowym. To nabywcy apartamentów mieliby przecież sfinansować budowę parkingu na 500 samochodów i Muzeum Bursztynu! Budujący je deweloper nie działałby w próżni, bo konkurencja jest już w tym rejonie miasta ogromna. Apartamenty i mieszkania nad Motławą budują (lub wybudowali): PB Górski (gotowe, w sprzedaży), firma Mill-Yon (I etap inwestycji - zamknięty stan surowy, w sprzedaży), INPRO (budowa na starcie, rozpoczyna się sprzedaż oferty Chmielna Park), Vitania (Vaterlane - pod dachem, w sprzedaży), PKO Pirelli (Apartamenty Szafarnie - gotowe, jeszcze w sprzedaży), Fundusz Nieruchomości Skarbiec (Stara Winiarnia - gotowe, w sprzedaży). W sumie do sprzedania kilkaset lokali, ceny w przedziale 5,5 - 13,5 tys. m kw. Inwestycja domykała się finansowo Polnordowi (ponad rok temu) przy cenach powyżej 20 tys. zł/m kw. O czym tu marzyć?
Ten sam Polnord na wiosnę tego roku wycofał z rynku dużo tańszą ofertę innej inwestycji, też zlokalizowanej nad Motławą, przy ul. Kotwiczników, chociaż w katalogach wiosennych targów mieszkaniowych były już wydrukowane ceny i plany mieszkań! Nieoficjalnie - tą inwestycję deweloper zamierzał sprzedać z powodu braku dostatecznego popytu. Już wówczas mówiono więc głośno, że trudno w takiej sytuacji na serio brać zapewnienia o zamiarze kontynuowania o wiele bardziej ryzykownego projektu zabudowy Wyspy Spichrzów.
Gdańsk: Kiedy Polnord podpisze umowę na Wyspę Spichrzów?
Niestety, miasto Gdańsk wykazuje po raz kolejny zdumiewającą wiarę w intencje i możliwości potencjalnego partnera. Tak było poprzednio ze spółką Frankonia. Już na etapie rozpatrywania jej kandydatury można było realnie ocenić jej niewspółmierny do zamiarów potencjał (przełom 2008 i 2009 roku) - a miasto czekało do lipca z ostatecznym rozstrzygnięciem. Podobnie z Polnordem - poważne wątpliwości pojawiły się już w momencie zmiany zarządu, kiedy nowy prezes w obszernym wywiadzie wypowiedział się na temat racjonalizowania polityki inwestycyjnej (decyzja o rezygnacji z realizacji inwestycji na ul. Kotwiczników była jedną z pierwszych). I nie należy czynić mu z tego zarzutu: to biznes. Naiwnością jest natomiast wiara w chęć fundowania muzeów. To jeszcze nie Ameryka...
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?