Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po co chłopcy mają wkładać sukienki? Czyli o ideologii gender w przedszkolach

Dorota Abramowicz, Małgorzata Gradkowska
archiwum przedszkola
Gender jest zagrożeniem dla cywilizacji - mówił podczas wczorajszego wykładu w Sejmie ks. Dariusz Oko. Propagatorzy gender opanowali przedszkola i chcą podbić szkoły - piszą prawicowi publicyści, określając politykę równości płci (z ang. gender mainstreaming) jako "program nowego totalitaryzmu".

W ubiegłym roku to słowo zrobiło błyskotliwą karierę. Naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego obliczyli nawet, że napisano o nim w 17,5 tys. publikacji. Dla jednych to kulturowe wzorce zachowań kobiet i mężczyzn (tłumacząc z angielskiego - społeczno-kulturowa tożsamość płci). Dla innych - skomplikowany plan zmiany porządku świata. Dla większości - słowo, które pierwszy raz w życiu usłyszeli kilka miesięcy temu, teraz słyszą je częściej, ale nadal nie bardzo je rozumieją.

Zobacz także: Gdańszczanie o gender. Co sądzą o nowej ideologii? [WIDEO]

- Gender? - wzrusza ramionami Krzysztof Narkiewicz, który właśnie przyprowadził czteroletnią Natalkę do przedszkola w Koszwałach, w gminie Cedry Wielkie. - Nie rozumiem, o co w tym chodzi. Niby że dziewczynka ma się bawić tylko lalkami, a nie samochodami lub klockami? Przecież kobiety też pracują jako architekci, konstruktorzy, inżynierowie...
Przedszkole w Koszwałach działa dopiero od listopada ubiegłego roku. Sala w budynku Ochotniczej Straży Pożarnej bez problemu mieści sześć dziewczynek i jedenastu chłopców w wieku od 2,5 do pięciu lat. Obok sala kinowa, szatnia, przystosowane dla maluchów toalety.

- Wcześniej we wsi nie było żadnego przedszkola - mówi Kamila Bzdzikot, która wraz z Barbarą Jost prowadzą placówkę. - To duża ulga dla rodziców.

Przedszkolanki oprowadzają po przedszkolu, mówią o osiągnięciach dzieci, które właśnie za zieloną pacynką, trzymaną w dłoni przez uczącą języka angielskiego Urszulę Woźniak, powtarzają angielskie słówka. O szumie związanym z opanowaniem przez propagatorów gender przedszkoli mówią krótko: - To temat zastępczy.

Pieniądze na pierwsze dwa lata funkcjonowania 127 pomorskich przedszkoli, w tym także placówki w Koszwałach, pochodzą z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki w latach 2007-2013. Wraz ze wsparciem finansowym Unia Europejska postawiła też warunki.

- Projektodawcy aplikujący o środki z POKL w każdym wniosku o dofinansowanie są zobowiązani uwzględnić zagadnienie równości szans kobiet i mężczyzn - wyjaśnia Małgorzata Pisarewicz, rzeczniczka pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego. - Jej spełnienie jest weryfikowane na etapie oceny merytorycznej.

W "Instrukcji wypełniania wniosku o dofinansowanie projektu w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki" pojawia się definicja polityki równości płci. Według niej, to "celowe, systematyczne i świadome ocenianie danej polityki i działań z perspektywy wpływu na warunki życia kobiet i mężczyzn, które ma na celu przeciwdziałanie dyskryminacji i osiągnięcie faktycznej równości płci".

Gender obcy i pojemny

Nieoczekiwanie to właśnie ta "faktyczna równość płci" stała się zapalnikiem, coraz bardziej rozpalającym umysły. Jeszcze niedawno kojarzona przede wszystkim z równouprawnieniem zawodowym i finansowym, otwarciem dla kobiet kolejnych dziedzin życia, dzisiaj utożsamiana jest raczej z edukacją seksualną od najmłodszych lat i negowaniem płci.

- Obcokrajowiec przysłuchujący się naszym dyskusjom na temat równouprawnienia mógłby pomyśleć, że sytuacja kobiet w Polsce jest tak dobra, a równość płci tak oczywista, że nie ma o czym dyskutować i dlatego pod to pojęcie podkłada się nowe treści - mówi socjolog i pedagog Urszula Bielecka. - Że wszystko, co związane z rolami społecznymi, jest już załatwione, więc można przejść na poziom wyżej i zająć się płcią z punktu widzenia seksualizmu. Równouprawnienie brzmi znajomo, natomiast "gender" to słowo obce, pojemne, można pod nie podłożyć wszelkie skojarzenia. Dlaczego więc nie seksualizm?
Podobnie uważa Joanna Piotrowska z Feminoteki. - Możemy nieustannie powtarzać, że gender nie uczy seksu i nie będziemy dzieciom zmieniać płci, ale księża i politycy dalej opowiadają swoje - ubolewała ostatnio na łamach "Newsweeka".

A po tym jak polscy biskupi w liście pasterskim napisali, że "genderyzm promuje zasady całkowicie sprzeczne z rzeczywistością i integralnym pojmowaniem natury człowieka", uwaga przeciwników gender, rozumianego jako edukacja seksualna od najmłodszych lat, skupiła się na przedszkolach.

"Do przedszkoli trafiają demoralizujące programy nauczania, w których wręcz propaguje się nieskrępowaną swobodę seksualną, a o intymnych sferach życia człowieka mówi się językiem wulgarnym" - to stanowisko samorządów gminy Jawor, zamieszczone na portalu Fronda. - Teraz czas na kolejne samorządy, które pokażą, że można i trzeba sprzeciwiać się szkodliwej ideologii. Kto zatem następny? - pyta autor Frondy.

Spodnie czy sukienka

Autorzy myślą zapewne np. o poradniku "Równościowe przedszkole. Jak uczynić wychowanie przedszkolne wrażliwym na płeć", który na zlecenie Fundacji Edukacji Przedszkolnej Joanna Piotrowska z Feminoteki napisała razem z Anną Dzierzgowską, nauczycielką historii w liceum, i Ewą Rutkowską, nauczycielką etyki i filozofii w gimnazjum. Poradnik został wydany co prawda w 2011 roku, a na stronie internetowej Fundacji Edukacji Przedszkolnej dostępny jest od czterech lat, ale ogromna krytyka spadła na tę publikację i jej autorki dopiero teraz.

Mottem poradnika jest wierszyk "Bawię się, z kim chcę, robię to, co chcę, płeć nie ogranicza mnie. Czy jestem dziewczynką, czy jestem chłopakiem, mogę być pilotką, mogę być strażakiem". Jednak najwięcej kontrowersji wzbudziła propozycja autorek, by w ramach zajęć przedszkolnych chłopcy przebierali się w sukienki i peruki, a dziewczynki w chłopięce (cokolwiek ma to znaczyć w czasach, gdy spodnie stały się elementem kobiecego ubioru) stroje. Po co? Piotrowska tłumaczyła to kilkakrotnie - to punkt wyjścia do rozmowy o tym, czym się różnią dziewczynki od chłopców, co by się stało, gdyby chłopcy założyli sukienki. Dzieci nie widzą nic niezwykłego w dziewczynce w spodniach, ale śmiałyby się z chłopca w sukience. Dlaczego? Bo uczą się, że to, co dziewczyńskie, jest gorsze.

Nie wysadzaj z płci

Jednak prof. Józefa Bałachowicz z Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN napisała, że "błędem jest utożsamianie wprowadzania idei wychowania równościowego w przedszkolu z wychowaniem apłciowym. Czym innym jest bowiem ujawnianie dyskryminacji ze względu na płeć, obecnej w naszej kulturze, i rozważny trening zachowań prorównościowych, a czym innym »wysadzanie dziecka« z jego biologicznej płci i kształtowanie niechętnego stosunku do niej". Z kolei zdaniem prof. Bogusława Śliwerskiego, szefa Komitetu Nauk Pedagogicznych, "Równościowemu przedszkolu" uważniej powinien się przyjrzeć nadzór pedagogiczny.

Jednak według Ministerstwa Edukacji, ów poradnik (a nie program nauczania - podkreślają autorki) wykorzystywany jest tylko w 17 przedszkolach w całej Polsce. Autorki mówią o 80 placówkach, co mimo wszystko wydaje się znikomą liczbą wobec ponad 20 tys. polskich punktów wychowania przedszkolnego.

Księżniczka bohater

Na Pomorzu nie udało nam się znaleźć placówki korzystającej z "Równościowego przedszkola". Jak wobec tego maluchy w dofinansowanych przez Unię Europejską przedszkolach realizują "gender mainstreaming"?
- W większości projektów minimum spełniane jest poprzez przeprowadzenie analizy obszaru, na którym będzie realizowany projekt - pod względem liczby chłopców i dziewcząt w wieku przedszkolnym, a także zapewnienia równościowego zarządzania, między innymi poprzez elastyczne godziny pracy zapisane w projekcie - tłumaczy Małgorzata Pisarewicz.

Trzeba zacząć od drobiazgów. W Koszwałach - jak mówi Kamila Bzdzikot - zabawki są dla wszystkich. Nikt nie odciąga od wózka z lalką najmłodszego, 2,5-letniego Dawida, by wcisnąć mu w rękę samochodzik. Jeśli Amelka ma zamiar zbudować wraz z Igorem wieżę z klocków, to też nikt jej w tym nie przeszkadza. Chłopcy na równi z dziewczynkami pomagają w kuchni. Nie ma wypominania, że nie mogą się "po babsku" mazać, a dziewczynki nie słyszą, że ze względu na płeć powinny przestać rozrabiać.

- Chłopców w sukienki nie przebieramy - zapewnia przedszkolanka. - Za to w ramach programu równościowego zachęcamy ojców, by przyprowadzali i odbierali dzieci, oglądali przygotowane przez nie przedstawienia, uczestniczyli w zajęciach szkoły dla rodziców.

Z kolei nauczycielka z gdańskiego przedszkola Słoneczko uświadomiła sobie przy okazji dyskusji o gender i równości, że do tej pory salę po zabawie sprzątały głównie dziewczynki, a chłopcy w tym czasie szaleli. Swój wkład w przeszczepianie gender na swojski grunt widzi więc w zmianie tych przyzwyczajeń. - Teraz sprzątają wszyscy, bez podziału na płeć i na to, kto nabałaganił - mówi. I w tym, że nie wszystkie dziewczynki w jej grupie chcą być księżniczkami i modelkami, bo po spotkaniu ze strażakiem i ratowniczką z psem część dziewczynek powiedziała, że chce być w przyszłości strażaczką.

Równościowe garnuszki

Anna Urbańczyk, aktywistka praw człowieka, ekspertka równościowa i trenerka wrażliwości genderowej, z żalem stwierdza, że propagowanie równości jest ostatnio demonizowane.

- Moje koleżanki, które prowadzą zajęcia w przedszkolach, zwracają uwagę, by nie tworzono odrębnych kącików dla dziewczynek i dla chłopców, by nie dzielono zabawek - wyjaśnia. - Niech z zabawy kuchenką i garnuszkami korzystają przedszkolaki obu płci. Niech posłuchają bajek, w których księżniczka może być bohaterem walczącym ze smokiem, a książę nie powinien się wstydzić wrażliwości.

W zajęciach z polityki równościowej dla dorosłych już pracodawców Urbańczyk mówi z kolei o aktywizacji zawodowej kobiet. O pomocy młodym matkom, np. przy tworzeniu w pobliżu firm żłobków, co sprawi, że będą mogły szybciej wrócić do pracy, o równym prawie do edukacji.

- Jaki jest powód, by podważać programy równościowe w przedszkolach? - pytamy Antoniego Szymańskiego, członka Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski.

- Nikt nie kwestionuje wychowania w kierunku równości, ale nie oznacza to zgody na wprowadzenie licznych postulatów przedstawicieli skrajnej ideologii gender - mówi Antoni Szymański. - Pod "propozycje równościowe" można podłożyć różne treści, czasem pozytywne, czasem nie. Nie chodzi o to, by zabronić chłopcu zabawy wózeczkiem dla lalek, jednak w programie "Równościowego przedszkola" proponuje się zamianę "stereotypowych ról przypisanych płciowo" między dziewczynką a chłopcem. I to może być ta granica, której nie powinniśmy przekraczać. Propozycję przekroczenia jej, na dodatek bez wyrażenia zgody przez rodziców, uważam za niebezpieczną.

- Słucham tych dyskusji, bo próbuję je zrozumieć na własny użytek - mówi socjolożka Urszula Bielecka. - I coraz częściej się zastanawiam, jaki to cudowny zbieg okoliczności sprawił, że kobiety w Polsce otrzymały prawa wyborcze przed Francuzkami czy Brytyjkami. 96 lat temu to przecież było rewolucyjne prawo! To, że kobiety okazały się intelektualnie zdolne do wybierania polityków, nie sprawiło, że stały się gorszymi matkami. Tak jak to, że jeśli któraś z nich bawi się ciężarówką, nie sprawi to, że jak dorośnie, zostanie chłopcem...

Natomiast seksuolog Maciej Maciąg przypomina, że edukacja seksualna, rzekomo wciskająca się do przedszkoli pod płaszczykiem gender, też nie ma tam otwartych drzwi. - Co prawda Światowa Organizacja Zdrowia zaleca w swoich "Standardach edukacji seksualnej w Europie" zaczynanie jej już w przedszkolach, ale przecież podstawy programowe przyjęte przez MEN nijak się do tych zaleceń mają. W programach przedszkolnych nie ma na ten temat ani słowa, w szkołach "wychowanie do życia w rodzinie" jest fakultatywne, zawsze można z niego zrezygnować.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki