Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn 4.02.2021
Gdańsko-olsztyńskie potyczki na remis. Po niedzielnym zwycięstwie Indykpolu AZS-u w hali Urania (3:0), w czwartek Trefl odpowiedział w hali Ergo Arena wygraną 3:1. Podopieczni trenera Michała Winiarskiego wyglądali zdecydowanie lepiej. Wielki wpływ na to miał powrót do gry Mariusza Wlazłego. Gwiazdor Trefla w czwartek zdobył 24 punkty i znacząco przyczynił się do zwycięstwa za trzy punkty.
Wielki wpływ na wynik meczu miał także Łukasz Kozub. Rezerwowy rozgrywający Trefla pojawił się na boisku w drugim secie. A pierwszego gospodarze przegrali 21:25. Kozub zmienił Marcina Janusza i pojawił się w drugiej partii, w momencie kiedy jego koledzy przegrywali 0:3 (po trzech blokach akademików). To był jeden z kluczowych momentów. W drugim secie gdańszczanie przegrywali już 8:15, a mimo to zdołali odwrócić losy tej partii. Dogonili przyjezdnych przy stanie 18:18, kiedy to znakomicie zaserwował Mariusz Wlazły.
- Nie ma co się oszukiwać, że gdybyśmy nie zaczęli zagrywać, to dawno bylibyśmy w domach. We wcześniejszym meczu dostaliśmy mocno, przegraliśmy 0:3 i bardzo chcieliśmy się zrehabilitować. I się udało - przyznał po spotkaniu Łukasz Kozub.
- Półtora seta graliśmy strasznie bojaźliwie i ospale. Myślę, że po tej porażce wkradła się jakaś niepewność. Cieszę się niezmiernie z tego drugiego seta, który mógł być kompletnie przegrany. Potrafiliśmy się podnieść. Super zmiana "Łuksiego" (Łukasza Kozuba - przyp.), który troszeczkę zaskoczył zespół z Olsztyna. Po raz kolejny zagraliśmy zespołowo. Potrafiliśmy przykryć swoje mankamenty. Ta wygrana była nam bardzo potrzebna. W czwarty secie, na "łatwych piłkach" powinniśmy być bardziej skuteczni i nie pozwolić przeciwnikowi wrócić do gry - ocenił trener Michał Winiarski.
Ergo Arenę (na razie bez publiczności) mogli sobie przypomnieć byli zawodnicy Trefla - Przemysław Stępień, Damian Schulz, Ruben Schott oraz Wojciech Żaliński. Wyjeżdżali jednak zawiedzeni, bo punkty zostały nad morzem.
- Przez półtora seta gra układała nam się bardzo dobrze. Super graliśmy w ataku, na zagrywce. Gdzieś w połowie tego drugiego seta troszeczkę coś się zacięło. Drużyna z Gdańska zaczęła lepiej grać w polu serwisowym i tym sposobem wywarła na nas presję, przez co popełnialiśmy więcej błędów. Na gorąco mogę powiedzieć, że zagrywka zrobiła tutaj robotę - skomentował mecz Przemysław Stępień, rozgrywający Indykpolu AZS-u Olsztyn.
Dzięki wygranej 3:1 Trefl Gdańsk wrócił na trzecie miejsce w tabeli PlusLigi. Ma w dorobku 44 punkty. 42 punkty ma Verva Warszawa, która ma jednak o jeden mecz rozegrany mniej (w sobotę o godz. 14.45 podejmie Asseco Resovię Rzeszów). Gdańszczanie kolejny mecz rozegrają w Ergo Arenie w niedzielę o godz. 20.30, kiedy to podejmą GKS Katowice.
Trefl Gdańsk - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (21:25, 25:22, 25:22, 25:21)
Trefl: Janusz, Lipiński 12, Wlazły 24, Reichert 10, Urbanowicz 6, Crer 15, Olenderek (libero) oraz Kozub 3, Pietruczuk, Janikowski, Zaleszczyk
AZS: Stępień 1, Andringa 20, Schulz 16, Teriomenko 10, Schott 6, Poręba 13, Gruszczyński (libero) oraz Woch, Żaliński 3, Kapica 1, Wolański
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?