Kapitalny rok polskich florecistów sprawił, że to co wcześniej wydawało się nie do osiągnięcia, dziś już jest w zasięgu ręki. Dzięki brązowi mistrzostw Europy oraz szóstemu miejscu na mistrzostwach świata nasza kadra w szermierce ma szansę na kwalifikację olimpijską do igrzysk w Tokio, które odbędą się w 2020 roku. Sukcesy polskiego floretu nie miałyby miejsca, gdyby nie dwóch gdańszczan.
Czerwcowe mistrzostwa Starego Kontynentu reprezentacja Polski zaczęła bardzo gładko pokonując w pierwszym meczu Belgów 45:27. W kolejnej rundzie czekała ją trudna przeprawa z reprezentacją Niemiec. Przy wyniku 32:33 Krystian Gryglewski wszedł na planszę i rozbił rywala 8:2. W końcówce rywalizacji walczył Michał Siess. Zły początek sprawił, że Polska przegrywała 41:45, ale kapitalna końcówka należała do zawodnika Gdańskiej Szkoły Floretu i Polacy pokonali Niemców 45:44. W półfinale lepsi od Polaków okazali się Francuzi, a w meczu o brąz pokonali oni Rosjan.
Pomimo tak dużego sukcesu Krystian Gryglewski ma ochotę na więcej. - Szermierka jest u mnie obecnie wysunięta na pierwszy plan. Nie wyobrażam sobie zejść ze sportowej sceny nieusatysfakcjonowany - zarzucając samemu sobie, że mogłem zrobić więcej - powiedział w rozmowie z nami brązowy medalista mistrzostw Europy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?