Plebiscyt "Dziennika Bałtyckiego". Damian Schulz - związany z Treflem Gdańsk

27-letni Damian Schulz to doskonały przykład tego, że warto długofalowo myśleć o karierze sportowca. Atakujący, który w Treflu Gdańsk rozgrywa już czwarty sezon, spełnia oczekiwania ludzi, którzy dostrzegli już wcześniej jego talent i zadbali, aby w odpowiednim momencie zaczął chwalić się nim na boiskach PlusLigi.

Pochodzący z Lęborka Schulz wraz z kolegami z drużyny imponują formą w tym sezonie. Po 14 rozegranych meczach żółto-czarni zajmują wysokie, trzecie miejsce w tabeli, a sam siatkarz kolekcjonuje statuetki dla MVP spotkania - ma ich już cztery.

- Przed poprzednim sezonem nikt nie zakładał, że będziemy walczyć tylko o miejsca 7-8 i skończymy na tym ósmym, bo cele były wyższe - mówi atakujący Trefla. - Celowaliśmy w bycie w czwórce. Teraz te błędy staramy się eliminować i w tym sezonie chcemy być w szóstce, a na razie myślimy o utrzymaniu tego trzeciego miejsca.

Dodajmy, że przed sezonem 2017/2018 nie obyło się bez nerwów, bo po odejściu Grupy Lotos przyszłość męskiej siatkówki w Gdańsku stanęła pod znakiem zapytania. Zarządowi i właścicielom udało się jednak zapanować nad tą sytuacją. Kadra zawodnicza, na czele z trenerem Andreą Anastasim, została zachowana.

- My jako zawodnicy nie skupiamy się na tym, co dzieje się u góry, tylko robimy swoje. Widać chyba po naszych obecnych wynikach, że te kłopoty nie przeniosły się na zespół - dodaje Schulz.

Mierzący 208 cm siatkarz z Treflem poznał już smak zwycięstw, kiedy w kwietniu 2015 roku sięgał po wicemistrzostwo Polski, a także po Puchar Polski. Do tej pory w PlusLidze rozegrał 104 mecze (wszystkie dla Trefla), w których zdobył 1157 punktów. W listopadzie w Lubinie w meczu z Cuprumem zaliczył rewelacyjne zawody, w których zdobył rekordowe 36 „oczek”.

- Nie ukrywam, że jeśli chodzi o kwestie sportowe to w Gdańsku wszystko idzie w górę. Cała otoczka klubu też jest na plus. Pochodzę z regionu. Często przyjeżdżałem na mecze przeciwko chłopakom z Trefla. Teraz ten klub reprezentuję i to jest fajne - wyjaśnia atakujący Damian Schulz. I dodaje: - Na razie skupiam się na tym sezonie. Chciałbym po nim zawiesić na swojej szyi jakiś krążek. O tym, co będzie później staram się na razie nie myśleć.

Przez Poznań na rowerach przejechali Gwiazdorzy. "Czwarta edycja imprezy jest charytatywna. Jedziemy dla 3-letniego Filipka, który potrzebuje naszej pomocy"