- Szkoda znowu straconych punktów u siebie. Strzeliłem gola, ale faktycznie przestaliśmy wygrywać. Chcieliśmy zwyciężyć i mieliśmy więcej sytuacji, ale nie udało nam się ich wykorzystać. Boisko było dziś dla obu zespołów takie samo, choć mogło sprawić trochę kłopotów. Nadal tworzymy okazje do zdobycia gola, ale ich nie zamianmy na gole, choć gramy nieźle. Musimy nad tym popracować i wrócić do wygrywania. Teraz przed nami kolejny mecz i będzie okazja, aby zrehabilitować. Jedziemy do Krakowa po wygraną, choć Wisła też pokazuje w tym sezonie, że chce się bić o górne rejony tabeli. Na boisku na pewno meczu przyjaźni nie będzie, bo chcemy sięgnąć po komplet punktów - zapewnia Grzelczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?