Historia Wrzutka odbiła się szerokim echem w całym kraju. 17 marca kamera monitoringu zarejestrowała, jak pies zostaje wrzucony przez płot schroniska, odbija się od ściany budynku i spada na ziemię. Poobijanego kundelka znaleźli rano pracownicy schroniska. Nagranie rozpowszechniono w mediach i dzięki telefonom od anonimowych osób udało się ustalić, że sprawcą zdarzenia jest 27-letni mieszkaniec Tczewa. Przed policją tłumaczył się, że kolega poprosił go o pomoc w pozbyciu się psa. Teraz grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności za znęcanie się nad zwierzęciem.
Czytaj także: Wyrzucił psa przez płot schroniska w Tczewie. Sprawca zatrzymany [ZDJĘCIA]
Wkrótce w schronisku rozdzwoniły się telefony, nawet ze Stanów Zjednoczonych, od osób chcących zaadoptować psa. Z zainteresowania jego losem skorzystały też inne psy mieszkające w schronisku. Osoby, które przychodziły do placówki licząc, że uda im się przygarnąć Wrzutka, słysząc odmowę przygarniały inne czworonogi. W taki sposób nowe domy znalazło aż 20 psów! Przynoszono też karmę, miski, smycze, czy koce.
- Jestem szczęśliwi, że wszystko skończyło się dobrze, tym bardziej, że Wrzutek ciężko chorował – cieszy się Joanna Sobaszkiewicz, kierownik schroniska OTOZ Animals w Tczewie.
Pracownicy schroniska wstępnie wytypowali rodzinę, która przyjmie Wrzutka do siebie. Dzięki rozmowom i zdjęciom posesji uznano, że Wrzutek będzie miał tam nie tylko świetne warunki, ale i bardzo podobną do siebie samiczkę za koleżankę. Pies pojechał już do swojego nowego domu w miejscowości Półkoty na Suwalszczyźnie.
Czytaj więcej o historii Wrzutka: Wrzutek ma nowy dom na Suwalszczyźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?