Od pierwszej minuty, w meczu pomiędzy Lechią i Śląskiem, na boisku pojawił się Sebastian Mila, który pełnił rolę kapitana drużyny. W 72. minucie pomocnika biało-zielonych zmienił na boisku Piotr Wiśniewski. Mila najpierw podbiegł jednak do Milosa Krasicia, by przekazać mu opaskę kapitańską. Serb nie zdecydował się jednak jej założyć. Od razu podbiegł do Wiśniewskiego i przekazał mu opaskę.
- Chciałbym podkreślić dużą klasę Milosa Krasicia, który od razu po wejściu „Wiśni” na boisku przekazał mu opaskę kapitańską. To bardzo piękny gest ze strony Milosa, a Piotrek swoją postawą zasłużył na to, by pełnić rolę kapitana - mówił po meczu Sebastian Mila.
A co na to sam Wiśniewski? Jak przyznaje, miły gest Krasicia zaskoczył go.
- Super gest. Milos zaskoczył mnie tym, że dał mi opaskę. Bardzo mu za to mu dziękuję, bo to dla mnie kolejna taka miła sytuacja z tego meczu. Oczywiście na tym nie poprzestaję. Zostało mi pół roku, będę ciężko pracował i być może jak najlepiej zakończyć moją przygodę z piłką - dodaje "Wiśnia".
Warto dodać, że Piotr Wiśniewski jest już legendą Lechii. W biało-zielonych barwach zadebiutował w 2005 roku.
Marcin Feddek: Dekalog to poważne słowo, dla mnie to zbiór zasad selekcjonera
Agencja Informacyjna Polska Press
Opracował: ŁŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?