Do triumfu kwidzyński MMTS poprowadzili Michał Peret i Kacper Adamski, którzy rzucili rywalom po 8 bramek, a także świetnie spisujący się w bramce Bartosz Dudek.
Początek meczu ze szczecińską Pogonią był dość wyrównany. Od 8 minuty i stanu 5:5 bramki Michała Pereta i Michała Potocznego pozwoliły gospodarzom na wypracowanie dwubramkowej przewagi. Dziesięć minut później, po trafieniach Rafała Biegaja i Damiana Przytuły, czerwono-czarni podwyższyli prowadzenie na 10:7. Świetnie bronił Bartosz Dudek, a w ofensywie kwidzynianie zdobyli później pięć bramek przy zaledwie jednym trafieniu Piotra Rybskiego (karny). Minutę przed końcem pierwszej połowy gospodarze prowadzili zatem 15:10. Goście zdołali jednak odgryźć się za sprawą bramek Dmytro Horihy i Pawła Krupy.
W 39 minucie, po trafieniach Pawła Krupy i Piotra Rybskiego, gościom udało się dojść kwidzynian na jedną bramkę - 18:17. Na więcej nie pozwolili jednak nasi zawodnicy, którzy szybko odpowiedzieli pięcioma bramkami przy zaledwie jednym trafieniu gości. W efekcie po 42 minutach gry MMTS prowadził 23:18. Trzy minuty później, po dwóch trafieniach Michała Pereta, kwidzynianie powiększyli istniejącą przewagę do 6 bramek - 26:20. Wysokie prowadzenie gospodarzy sprawiło, że spokojnie kontrolowali przebieg spotkania.
- Byliśmy bardzo zmotywowani. Za wszelką cenę chcieliśmy wygrać ten mecz, pokazać, że nadal mamy to coś w sobie. Wiemy, że sezon nie układa nam się dobrze. Wyszliśmy mocno nastawieni, z twardą obroną. Graliśmy konsekwentnie w ataku i myślę, że zasłużenie wygraliśmy to spotkanie - przyznał Kamil Netz, prawy rozgrywający MMTS-u Kwidzyn.
- Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie. Nie tego od siebie oczekiwaliśmy. Graliśmy w bardzo krótkim odstępie czasu, dwa dni wcześniej wygraliśmy ważne spotkanie z Gdańskiem. Nie ma co się usprawiedliwiać. Sił i chłodnej głowy zabrakło - dodał Dawid Krysiak, lewoskrzydłowy Sandry SPA Pogoni Szczecin.
MMTS Kwidzyn - Sandra SPA Pogoń Szczecin 35:28 (15:12)
MMTS: Dudek, Matlęga, Szczecina - Orzechowski 5, Kryński 4, Peret 8, Adamski 8, Biegaj 2, Guziewicz, Netz, Potoczny 3, Kutyła, Landzwojczak 1, Przytuła 4
Pogoń: Gawryś, Terekhov - Horiha 6, Krupa 5, Bosy 3, Biernacki 1, Jedziniak 1, Krysiak 1, Matuszak 2, Rybski 8, Zaremba, Fedeńczak 1
Punktów nie udało się natomiast wywalczyć piłkarzom ręcznym Torusa Wybrzeża, którzy w Gdańsku podejmowali ekipę z czołówki ligowej, czyli Górnika Zabrze. Szczypiorniści trenera Krzysztofa Kisiela zagrali jak równy z równym z zabrzanami, który dopiero w ostatnich dwóch minutach zbudowali sobie bezpieczną przewagę i wygrali 32:27.
Przy okazji tego spotkania do Gdańska wrócili Marcin Lijewski oraz Adrian Kondratiuk. Zarówno trener jak i rozgrywający podkreślali olbrzymi sentyment do miasta, klubu i wszystkiego, czego tutaj doświadczyli, ale do spotkania podchodzili skupieni na swoim celu.
Po wyrównanym początku meczu obie drużyny zaczęły walczyć o uzyskanie bramkowej zaliczki. Po kwadransie i serii trzech kolejnych rzutów Wybrzeże objęło prowadzenie 9:7. Na przerwę to jednak zawodnicy Górnika schodzili z jednobramkową przewagą (15:14). Druga połowa była jeszcze ciekawsza. Mateusz Wróbel na spółkę z Kamilem Adamczykiem torpedowali bramkę przyjezdnych. Jeszcze w 52 minucie gdańszczanie przegrywali tylko 24:25. Na 180 sekund przed ostatnim gwizdkiem wiarę jeszcze na chwilę przywrócił Adamczyk, ale z boiska usunięty został Kelian Janikowski i Wybrzeże musiało ryzykować grą bez bramkarza. To się zemściło, gdyż zawodnicy Górnika bezlitośnie wykorzystywali najmniejsze zawahanie rywali i wygrali ostatecznie 32:27.
Torus Wybrzeże Gdańsk - NMC Górnik Zabrze 27:32 (14:15)
Wybrzeże: Kiepulski, Chmieliński – Pieczonka 1, Gądek, Frańczak, Bednarek, Sulej 2, Prymlewicz, Papaj 2, Komarzewski 4, Wróblel 7, Salacz 2, Adamczyk 9, Gajek, Janikowski
Górnik: Galia, Skrzyniarz – Bondzior 2, Bis 3, Tomczak 8, Sićko 8, Łyżwa, Sluijters 2, Czuwara 1, Pawelec, Bushkou 5, Tatarintsev, Gogola, Kondratiuk 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?