Do pomyłki doszło na oddziale neurologii chojnickiego szpitala. Na oddziale leczyły się dwie ciężko chore pacjentki - jedna jest mieszkanką Raciąża w województwie kujawsko-pomorskim, druga mieszka w Zalesiu niedaleko Brus. Obydwie niedawno przeszły udar mózgu i cierpią na afazję, czyli jest z nimi utrudniony kontakt. Zarówno jedna jaki i druga pacjentka zostały wypisane tego samego dnia, a do domów miały trafić karetkami.
Sprawy zaczęły się komplikować, gdy karetka wyjechała ze szpitala w Chojnicach. Gdy karetka dojechała do Raciąża chorą odebrała opiekunka, która również nie rozpoznała, że w chojnickiej placówce pomylono kobiety. Karetka wróciła więc do szpitala. Sprawa wyszła na jaw dopiero, gdy syn chorej z Raciąża zaczepił na korytarzu pielęgniarkę i zapytał dlaczego jego mama nadal jest w szpitalu.
Przedstawiciele szpitala przyznają się do błędu i podkreślają, że na takie sytuacje nie mają prawa mieć miejsca. - Wyjaśniamy całą sytuację i jak ustalimy winnych zostaną wyciągnięte konsekwencje - powiedziała w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk, Ewa Wodzikowska, zastępca dyrektora ds. pielęgniarstwa. - Ze swej strony możemy jeszcze raz przeprosić obie pacjentki i ich rodziny.
Prawdopodobnie w sprawie zawiniła pielęgniarka, bądź rehabilitant z oddziału neurologii. Choć obie pacjentki nie mówią, to obydwie, jak każdy pacjent szpitala w Chojnicach, miały na nadgarstkach opaski z imieniem i nazwiskiem.
źródło: Radio Gdańsk, TVN24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?