Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pełnoletni uniwersytet sopockich seniorów. Po pandemicznej przerwie wraca tu dorosłe życie akademickie

Stanisław Balicki
Stanisław Balicki
Aleksandra Cięglewicz-Wachowiak, dyrektor Centrum Kształcenia Ustawicznego, którego częścią jest Sopocki Uniwersytet Trzeciego Wieku
Aleksandra Cięglewicz-Wachowiak, dyrektor Centrum Kształcenia Ustawicznego, którego częścią jest Sopocki Uniwersytet Trzeciego Wieku Stanisław Balicki
Gdyby nie pandemia COVID-19 seniorzy z sopockiej uczelni dla bardzo dojrzałych studentów pewnie planowałby na inaugurację jakąś pomysłową imprezę na 18-tkę. Powstała w 2003 roku instytucja nagle jednak musiała przerwać działalność. Teraz ją wznawia, podczas pierwszego spotkania nie myślano o urodzinach: - Popłakaliśmy się, studenci i ja. Bili brawo, ściskali się, byliśmy wszyscy tak wzruszeni! – mówi Aleksandra Cięglewicz-Wachowiak, dyrektor Centrum Kształcenia Ustawicznego, w którego strukturze działa Sopocki Uniwersytet Trzeciego Wieku.

Pandemia spadła na uniwersytet nagle. Jakie były te pierwsze dni i późniejszy czas dla tętniącej wcześniej życiem instytucji?

Nasi studenci nie widzieli się dokładnie od 13. marca 2020 roku. To był dzień, kiedy zamknięto szkoły i w tym dniu także zaprzestaliśmy prowadzenia zajęć na Sopockim Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Na początku oczywiście tak jak wszyscy myśleliśmy, że tylko na chwilę, że to będzie na krótko. Potem myśleliśmy że do lata, jeszcze we wrześniu zeszłego roku mieliśmy takie skromne nadzieje, że może uda się wrócić, bo to lato było takie trochę bardziej optymistyczne. Nie udało się. Cały następny rok akademicki był bez spotkań w salach. Próbowaliśmy organizować wirtualny uniwersytet, nasi wykładowcy nagrali kilkaset filmów, wykładów, mieliśmy zajęcia zdalne. Uczestniczyło w nich ok. 200 osób, jednak mieliśmy na uniwersytecie przed pandemią blisko 900 studentów, więc tych 700 seniorów nie miało w naszej społeczności kontaktu ze sobą i z tym do czego byli przyzwyczajeni. Wszyscy tęskniliśmy za sobą.

Jacy są ci ludzie, z którymi straciła pani wtedy kontakt, społeczność, uniwersytet?

Ja go już dostałam jako takiego trochę odchowanego ponadtrzylatka w 2007 roku. To jest chyba najsympatyczniejszy obszar tego co robię. Seniorzy są bardzo wdzięczną grupą, oni przychodzą tu dlatego, że chcą, dlatego że to im w czymś pomaga, że ich zbliża do innych ludzi. Nie muszą już tego robić, oni są naprawdę w tym wieku, że nic nie muszą. To my im czasem jako młodsi mówimy, że powinni dbać o swoje zdrowie, że muszą na siebie uważać, natomiast oni mają przekonanie, że już nic nie muszą, że już są w tym wieku kiedy mogą robić to, co chcą, czego może nie mieli czasu robić kiedyś. Uniwersytety trzeciego wieku są właśnie po to, by wypełnić tę potrzebę.

Potrzebę długo niezaspokojoną. Pierwsze spotkania po przerwie musiały nieść silne emocje?

Nadszedł czerwiec, gdy już były od jakiegoś czasu szczepionki, wiele osób zaszczepionych z grupy wyższego ryzyka powyżej 65–70 lat, i odważyliśmy się ruszyć z takim wakacyjnym, plenerowym uniwersytetem w połowie miesiąca. Dla niektórych to były pierwsze spotkania po przerwie, uczestniczyło 150–200 osób.

Gdy mieliśmy pierwszy wykład, „Drugie śniadanie na trawie”, na boisku przy Centrum Kształcenia Ustawicznego gdzie się mieścimy, poszłam przywitać studentów. Było wtedy ze 30 osób, popłakaliśmy się, studenci i ja. Bili brawo, ściskali się, byliśmy wszyscy tak wzruszeni! Te emocje nawet dziś mi towarzyszą, bardzo cieszyliśmy się wszyscy razem z tego spotkania.

Teraz od września bardzo poważnie już podchodzimy do tego, że uda nam się kontynuować te zajęcia, prowadzić wykłady i warsztaty od października w salach wykładowych. Zaczęliśmy zapisy. Pierwszego dnia okazało się że od ósmej rano, chociaż wszyscy wiedzieli że od 9:30 przyjmujemy w sekretariacie, kilkadziesiąt osób stało przed drzwiami czekając na to by móc zapisać się na zajęcia. W wielkich emocjach, z wielką radością i z nadzieją, że będzie w końcu normalnie.

Studenci zmienili się? Jakich ludzi pani spotkała? Czy dużo wróciło?

Seniorzy byli wyizolowani przez pierwsze pół roku pandemii. Bardzo, bardziej niż inne grupy wiekowe. Uniwersytety trzeciego wieku służą temu, żeby wyciągnąć osoby starsze z domu, żeby nie siedziały tam w samotności i pustce w jesieni życia. A przez przerwę właśnie to się pogłębiło. Na początku zapisów kilka razy dziennie byłam wśród nich na korytarzu, gdzie czekają na wejście do sekretariatu, by zapisać się i wybrać zajęcia. Dużo rozmawialiśmy. Oni mają taką mieszankę uczuć, z jednej strony bardzo się cieszą, że wracamy, z drugiej – czuje się ich niepokój o swoje zdrowie, obawy. Pytają mnie, czy na pewno zajęcia już wrócą, ale czy wszyscy będą zaszczepieni? Mówią, że próbowali namówić koleżankę, czy kolegę, który chodził z nimi na uniwersytet przed pandemią, jednak nie, jeszcze się boi. Pewnie wróci do nas połowa studentów z przed pandemii, przynajmniej na początku. Liczę na to, że gdy przyjdą na te zajęcia i przekonają się że jest bezpiecznie i rzeczywiście będzie to taka przestrzeń, gdzie poczują to bezpieczeństwo, ci którzy teraz jeszcze nie przyszli się zapisać – wrócą. To są osoby, które przyzwyczaiły się do rytmu uniwersytetu i potrzebują tego aktywnego życia. W ciągu pierwszego niepełnego tygodnia zapisało się 250 osób, w zaledwie 4 dni. Czy wszyscy wrócą? Trudno powiedzieć.

Jak zmieni się uczelnia przez pandemię, a jak – dzięki niej?

Jeśli chodzi o zmianę oferty to mamy przygotowane wstępnie nowe zajęcia, ale bardzo ostrożnie do nich w tej chwili podchodzimy. Na razie zaproponowaliśmy seniorom głównie to, co najbardziej lubili i za czym najmocniej tęsknili. To wszelkie gimnastyki, które są możliwe; mamy w ofercie 50 grup gimnastycznych, w których może uczestniczyć 350 osób. One cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Również spacery ekologiczne, turystyka, zajęcia w ruchu. Ta grupa aktywności zawsze cieszyła się dużą frekwencją, ale teraz, tak jak porównuję, mając te lata doświadczenia, to myślę że wyjście z domu, ruch, aktywność fizyczna są dla seniorów bardzo ważne i tego im brakowało. Chcą to nadrobić. Słyszę od wielu: - Chcę wrócić do formy.
Studenci tęsknili też za wszystkimi wykładami związanymi z historią sztuki, z psychologii, zajęciami językowymi.

Jednak zmiany będą?

Kolejna ciesząca się popularnością grupa zajęć to warsztaty komputerowe i właśnie tutaj zaproponujemy zmiany, o czym dyskutowaliśmy z wykładowcami. Przybliżymy seniorom te wszystkie narzędzia komunikacji zdalnej, które w pandemii okazały się takie ważne. Nie wiemy naprawdę co nas będzie czekać w kolejnych miesiącach i chcielibyśmy, żeby seniorzy lepiej radzili sobie z tymi technologiami dotyczącymi komunikacji zdalnej, żeby w czasie rzeczywistym z kimś porozmawiać, chociaż przez ekran, ale mimo wszystko. Nie tylko z wykorzystaniem komputera, ale – tabletów i smartfonów. Pandemia pokazała też inny ważny brak.

Zapisy na szczepienia, profil zaufany, indywidualne konto pacjenta, nasi studenci sobie z tym nie radzili. Chcemy żeby na zajęciach komputerowych wykładowcy oswoili naszych seniorów, którzy korzystają z komputerów, właśnie z tymi platformami, które przez ten czas pandemii okazały się wręcz niezbędne, żeby się zarejestrować do lekarza, żeby pobrać receptę, wyniki badań, załatwić coś w urzędzie.

Przedtem niektórzy, mający bliskich gdzieś za granicą, zapisywali się na zajęcia dotyczące obsługi komunikatorów, ale to nie było zbyt popularne. Jeśli chodzi o obsługę platform załatwiania różnych spraw urzędowych, bankowych, seniorzy są nieufni. Boją się, że coś źle zrobią i będą jakieś konsekwencje nieprzewidziane. Mieliśmy wcześniej dwa kursy we współpracy z bankami. Przychodzili specjaliści i pokazywali jak korzystać z bankowości elektronicznej i też nasi studenci byli bardzo sceptyczni. Mówili: "Nie, nie, niekoniecznie, mogę się pomylić, stracę pieniądze". Tymczasem podczas szczytu obostrzeń bali się pójść do banku i nagle okazywało się że nie mogą zapłacić rachunków, bo nie chcą stać na poczcie w tłumie ludzi, że nie wychodzą z domu, więc nie mogą pobrać pieniędzy tak jak dotychczas w okienku w banku, czy nawet w bankomacie. Myślę, że teraz będzie łatwiej zachęcić ich d nabycia takich umiejętności. Zwłaszcza tych, którzy chodzili wcześniej u nas na zajęcia informatyczne i radzą sobie z komputerami.

Zmieni się też codzienność uniwersytetu.

Tak, reżim sanitarny, obowiązują nas wytyczne Ministra Edukacji, Ministra Zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego dla szkół i placówek oświatowych. Nie mamy żadnych szczególnych przepisów dotyczących uniwersytetów trzeciego wieku. Nie ma też takich przepisów dotyczących osób starszych. Wchodząc do budynku i we wszystkich przestrzeniach wspólnych zasłaniamy uta i nos. Przy wejściu dezynfekujemy dłonie i mierzymy temperaturę. Zdejmujemy maseczki tylko podczas zajęć zachowując dystans. Stoły będą rozstawione szerzej, zmniejszyliśmy grupy prawie o połowę, żeby pomieszczenia były mniej wypełnione, ale też żeby była większa swoboda, komfort psychiczny, podczas przebywania w salach. Co dwie godziny personel obsługi dezynfekuje klamki, włączniki światła, powierzchnie płaskie. Sale są dezynfekowane po zajęciach każdej grupy. My to przećwiczyliśmy w zeszłym roku, gdy młodzież wróciła do szkół. Mamy te procedury funkcjonowania placówki dosyć dobrze wypracowane. Będziemy się też starali jak najwięcej zajęć przenieść w plener, ale z nadejściem jesieni taka możliwość szybko się skończy. Nie wiem, czy będzie zgoda na to, by w zajęciach mogli brać udział tylko seniorzy zaszczepieni. Takie głosy, oczekiwania, dochodzą do mnie i od studentów i od samorządu. W tej chwili nie ma jednak żadnej podstawy prawnej, żeby tak zdecydować. Być może takie prawo się pojawi. Na razie rozpoznaję, jaka część studentów jest zaszczepiona. Rozmawiałam też z naczelnikiem wydziału zdrowia w urzędzie miejskim, według danych, którymi dysponuje, powyżej 70 roku w mieście jest uodpornionych 92 proc. mieszkańców. W rozmowach zdecydowana większość, właściwie wszyscy nasi seniorzy deklarują, że się szczepili. Co więcej, właśnie dlatego zdecydowali się wrócić na zajęcia.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki