TVN24/x-news
To zdarzenie odbiło się głośnym echem w całym kraju. Padały m.in. pytania, dlaczego po opuszczeniu więzienia przez tego człowieka, który już wcześniej był karany za podobne przestępstwa, nie powiadomiono natychmiast policji w miejscu jego zamieszkania. Jak wyjaśniali przedstawiciele ZK w Sztumie, zawiadomienie wysłano zgodnie z przepisami pocztą, tego samego dnia, kiedy pedofil wyszedł na wolność. Zdążył zaatakować kolejną ofiarę, zanim przesyłka dotarła na miejsce.
Pedofil wyszedł z więzienia i tego samego dnia zgwałcił chłopca? Mężczyzna trafił do aresztu
- Postępowanie prowadzi dyrektor Zakładu Karnego w Sztumie. Jest ono objęte nadzorem dyrektora okręgowego Służby Więziennej, uczestniczą w nim specjaliści różnych dziedzin - informuje mjr Robert Witkowski, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że sztumski zakład działał zgodnie z ustalonymi przepisami i procedurami. Wszystkie okoliczności analizujemy, aby zminimalizować ryzyko podobnych zdarzeń w przyszłości.
- Z tego zdarzenia trzeba wyciągnąć wnioski, temu służy wspomniane postępowanie - dodaje mjr Robert Witkowski.
Cały artykuł na ten temat przeczytasz w środowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego"z 7.10.2015 r. albo kupując e-wydanie gazety
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?