W zawodach w stylu olimpijskim, czyli ze startu wspólnego, Polak przybiegł na metę jako pierwszy, ale… złota nie otrzymał.
- Zakończyłem bieg z dużą przewagą nad resztą zawodników - opowiada Igor. - Niestety, Fin, który był drugi, złożył protest, a szwedzcy sędziowie go uznali.
Zdaniem Igora, to niesprawiedliwy werdykt.
- Wyścig transmitowało na żywo sześć kamer. Na nagranym filmie widać doskonale mój atak. Nie różnił się on od walki innych zawodników, ale żaden z nich nie zgłaszał protestów!
Niezależnie od tej przykrej niespodzianki, Igor wraca do kraju ze złotym medalem zdobytym w sprincie w zaprzęgu z czterema psami. Zwycięstwo ma dla niego tym lepszy smak, że wygrał na tym samej trasie, na której kilka tygodni temu startowała Justyna Kowalczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody