- Nie miałem żadnego urazu. Taka była decyzja trenera, że zmienił mnie po pierwszej połowie - zdradził Stolarski.
Piłkarze Lechii byli po meczu w dobrych humorach, bo w końcu wygrali drugi mecz w tym sezonie.
- Takie zwycięstwa budują. Pokazaliśmy charakter grając w osłabieniu przez większość meczu. Tym bardziej w naszej sytuacji, bo wszyscy wiedzą jaki mieliśmy początek sezonu - mówi Paweł. - Cieszę się, że w takim momencie i pomimo przewagi Piasta udało nam się wygrać. Dobrze zaczęliśmy mecz w Gliwicach, mieliśmy do zdecydowanie po kontrolą i strzeliliśmy gola. Trudno mi powiedzieć co się wtedy wydarzyło, ale straciliśmy bramkę, potem Simeona Sławczewa. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że zdobyliśmy trzy punkty. Z Jagiellonią chcemy wygrać i znowu zbudować twierdzę w Gdańsku. Chcemy zacząć regularnie wygrywać. Nie ma co wraca o tego co było, patrzymy do przodu.
Paweł był za to zamieszany w utratę gola przez biało-zielonych, bo był blisko Stojana Vranjesa, kiedy ten strzelił bramkę dla Piasta.
- Piłka była zagrana na naszą lewą stronę, a ja wcześniej odszedłem w stronę linii pola karnego. Potem już nie zdążyłem dobiec do Stojana. Teraz można jednak zapomnieć o straconej bramce czy czerwonej kartce. Liczy się efekt końcowy, a ten dla nas jest pozytywny - ocenił Stolarski.
Na dłużej wypadli z gry kontuzjowani Sławomir Peszko i Lukas Haraslin, ale pod ich nieobecność Lechia zagrała w zasadzie w optymalnym składzie w Gliwicach.
- Wielka szkoda, że Lukas i Sławek wypadli, ale mam nadzieję, że jak najszybciej dojdą do siebie. Kadra jest jednak szeroka, jest duża rywalizacja i to bardzo cieszy. To procentuje. W Gliwicach weszli zmiennicy i pokazali się z dobrej strony. Każdy czeka na swoją szansę. Niektórzy dostali swoją szansę i Romario ją wykorzystał - zakończył Stolarski.
TOP sportowy: zobacz hity internetu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?