Wielu Polaków oglądających rozmowy w telewizjach informacyjnych pyta: kto właściwie jest w Polsce premierem? Jak to kto? Jarosław Kaczyński oczywiście. To o nim mówi się "pan premier Kaczyński". Pan premier, panu premierowi, panem premierem… A o szefie partii rządzącej - Tusk. Tout court, nawet bez imienia.
Ludwik Dorn, zwany kiedyś trzecim bliźniakiem, twierdzi, że Kaczyński na premiera się nie nadaje, bo "samotność go niszczy, a samotny polityk nie może być mądry". Nie ma racji. Wspiera go przecież rada mędrców. Poseł Hofman, który pana premiera Kaczyńskiego nie opuszcza ani na krok, w każdym momencie gotowy jest do udzielenia mu światłych rad. Podobnie posłowie Błaszczak, Brudziński, Suski, a przede wszystkim Antoni Macierewicz! Nie zapominajmy też o ojcu Rydzyku, który wspiera go, jak może, i pan premier Kaczyński dziękował mu za tę pomoc z mównicy podczas krajowej konwencji PiS w Sosnowcu.
Pan premier Kaczyński wygłosił tam exposé godne prawdziwego męża stanu.
A więc po pierwsze, zapowiedział nacjonalizację banków! Uff, nareszcie ktoś weźmie za twarz tych wstrętnych bankierów, którzy tuczą się naszymi pieniędzmi! Odebrać, wypędzić, a może i wybatożyć przedtem!
Unię Europejską rzucimy na kolana, bo jesteśmy dumnym i dużym państwem. Nie będziemy nikomu się kłaniać. To szefowie innych państw będą kłonić głowy przed panem premierem Kaczyńskim. A jak huknie, to padną na kolana, prosząc, by mimo wszystko zachciał pertraktować, bo do kompromisów przywykli. Ale my ich przekonamy, że kompromis przeważnie jest zgniły!! Euro zamiast złotówki? Nigdy w życiu! Bez złotówki utracimy suwerenność.
Podatki i wiek emerytalny obniżymy, pensje podwyższymy. Służba zdrowia będzie finansowana z budżetu państwa. Prokuratura wróci do ministerstwa. CBA znów będzie walczyć z korupcją, gimnazja się zlikwiduje, historię przywróci, a przedszkola będą bezpłatne, albo odwrotnie.
Muzeum II Wojny Światowej się zamknie (co nie będzie trudne, bo jeszcze go nie otwarto). Zdaniem pana premiera Kaczyńskiego, wystawa główna (choć jeszcze jej nie ma) wyraża bowiem "niepolski punkt widzenia". Co jest polskim punktem widzenia, wie tylko pan premier Kaczyński, więc należało go zapytać. Ale czy w Gdańsku, gdzie dominuje już nawet nie ukryta, ale jawna opcja niemiecka, ktoś o tym pomyślał?!
- My jesteśmy z Solidarności! - zawołał pan premier Kaczyński. I tu nastąpił przykry zgrzyt. Głos zaraz zabrał lider tego właśnie związku zawodowego i obrzucił obelgami premiera. Niektórzy podejrzewają, że pomylił się i zelżył nie tego, którego zamierzał. Bo przecież pan premier jest tylko jeden.
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody