Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Otwarcie dla Czarnych! Walka do ostatniej minuty!

Patryk Kurkowski
Michael Hicks z Polpharmy zdobył w piątek w Słupsku 14 punktów
Michael Hicks z Polpharmy zdobył w piątek w Słupsku 14 punktów pp
Wysokie zwycięstwo Energa Czarni mieli praktycznie na wyciągnięcie ręki, ale wtedy Polpharma doznała olśnienia i powróciła do gry! Emocjonująca walka trwała do ostatniej minuty, lecz słupszczanie nie zmarnowali znakomitej okazji i objęli prowadzenie w ćwierćfinale play-off.

Brakowało pomysłu starogardzianom. Tylko pierwsze dwie akcje były przemyślane i składne, kolejne rozgrywano chaotycznie, bez nici porozumienia. Nieporadność przeciwnika rewelacyjnie wykorzystali słupszczanie, którzy - do czego zdążyli już wszystkich przyzwyczaić - agresywną obroną wymuszali straty. Koszykarze Adomaitisa natychmiast po przechwyceniu piłki pędzili do ataku, by zapisać na swoje konto łatwe punkty. I trzeba przyznać, że zazwyczaj im się to udawało.

GALERIA ZDJĘĆ

Czarne Pantery grały zmiennym tempem, w akcjach kombinacyjnych również radziły sobie znakomicie. Perfekcyjnie rozpracowywali obronę Kociewskich Diabłów, oddając piłkę na obwód do Zbigniewa Białka lub też szukając w polu trzech sekund Bryana Davisa. Polpharma powoli traciła dystans, bo jedyną odpowiedzią był Michael Hicks. Amerykanin wprawdzie zdobył w pierwszej odsłonie aż osiem punktów, ale miał też trzy straty i dwukrotnie faulował. Nic więc dziwnego, że w drugiej odsłonie trener Zoran Sretenović posadził zawodnika na ławce rezerwowych.

Zdobywcy Pucharu Polski długo walczyli sami ze sobą. Nadal szwankowała gra pozycyjna, piłka właściwie wędrowała wyłącznie po obwodzie, w "trumnie" rzadko można było dostrzec któregoś z zawodników Farmaceutów. Tymczasem trener Adomaitis odważnie, zarazem z dobrym skutkiem rotował składem. Wchodzący z ławki Ermin Jazvin, William Avery i Paweł Leończyk okazali się bardzo pożyteczni.
Starogardzianie do głosu doszli dopiero, gdy parkiet opuścił Jerell Blassingame, który sygnalizował uraz. Okazał się niegroźny, bo kilka minut później rozgrywający słupszczan powrócił na plac gry i rozegrał z Davisem niezwykle efektowną akcję, zakończoną alley-oopem. Radość miejscowego zespołu była o tyle większa, że wzrosło prowadzenie Energi Czarnych. Ratować SKS próbował jeszcze Kamil Chanas, ale żaden z partnerów nie poszedł mu w sukurs, stąd też tylko lekki podryg.

W końcówce goście znowu popełnili kilka błędów, źle kryli, a skutki tego były opłakane. Najpierw z dystansu celnie przymierzył Białek, po chwili dwa osobiste trafił Mantas Cesnauskis, a w ostatniej akcji pierwszej połowy dominację słupszczan przypieczętował Leończyk.

Po przerwie z większą determinacją grali brązowi medaliści. Polpharma, mimo sporej straty, nie zatraciła wiary w zwycięstwo, a świetna skuteczność sprawiła, że w pewnym momencie traciła tylko cztery punkty do rywali. Słupszczanie znaleźli się w sporych tarapatach, sami chyba nie wierzyli w to, co się wydarzyło. Udało im się jednak opanować sytuację, zanim SKS ich dopadł. Wzrosła po raz kolejny skuteczność Energi Czarnych, gościom skrzydła podcinał Cesnauskis.

Po rewelacyjnym wejściu gospodarzy w czwartą kwartę wydawało się, że po takim ciosie Farmaceuci już się nie podniosą. Wszak podopieczni Adomaitisa wygrywali 70:54. Ale charakterny zespół ze stolicy Kociewia nie złożył broni. Nowego ducha tchnął w graczy Hicks, a kolejny wielki krok zrobił Skibniewski. Litewski szkoleniowiec reagował, ale to nie wystarczyło. Zwłaszcza że nikt nie potrafił zatrzymać Briana Gilmore'a.

W zawrotnym tempie topniała przewaga Energi Czarnych, a kibice przecierali oczy ze zdumienia, bo doszło do pasjonującej końcówki. Wprawdzie gospodarze utrzymywali korzystny rezultat, ale mieli tylko o cztery oczka więcej niż SKS. W ostatniej minucie słuszczanie nie pozostawili już żadnych złudzeń i wygrali 84:75.

W sobotę o godz. 16 mecz nr dwa tej pary. Internetowa transmisja na stronie plk.pl.

Energa Czarni Słupsk - Polpharma Starogard Gdański 84:75 (23:15, 21:15, 18:24, 22:21)

Energa Czarni: Cesnauskis 16 (2), Białek 14 (2), Davis 13, Szawarski 12 (2), Avery 11 (1), Blassingame 8, Leończyk 6, Jazvin 4, Roszyk 0, Przyborowski 0.

Polpharma: Vaughn 15 (3), Skibniewski 14 (3), Hicks 14 (2), Chanas 9, Archibeque 9, Gilmore 9, Metelski 3, Mirković 2, Cielebąk 0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki