Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ORP Ślązak na morzu. Trwa testowanie systemów napędowych. To drugie testowanie jednostki w ostatnim czasie

Tomasz Modzelewski
Tomasz Modzelewski
Droga do tego, żeby ORP Ślązak mógł wypłynąć w morze, była bardzo długa i kosztowna. - Mamy nadzieję, że w ciągu kilku miesięcy dojdzie do zakończenia odbiorów przez Inspektorat Uzbrojenia, abyśmy mogli przekazać okręt Marynarce Wojennej - zapowiada Sebastian Chwa-łek, wiceprezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Droga do tego, żeby ORP Ślązak mógł wypłynąć w morze, była bardzo długa i kosztowna. - Mamy nadzieję, że w ciągu kilku miesięcy dojdzie do zakończenia odbiorów przez Inspektorat Uzbrojenia, abyśmy mogli przekazać okręt Marynarce Wojennej - zapowiada Sebastian Chwa-łek, wiceprezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

- To pierwszy okręt w naszej Marynarce Wojennej posiadający tak zróżnicowane i nowoczesne wyposażenie, więc wszystko musi być praktycznie przygotowane od podstaw. Poszczególne systemy są testowane, a załoga jest cały czas szkolona - mówi Michał Adamski, główny specjalista ds. systemu walki w zespole budowy okrętu.

W czasie pokoju ORP Ślązak będzie mógł brać udział w działaniach sojuszniczych (a więc wszelkiego rodzaju ćwiczeniach), w akcjach ratowniczych czy walce z przemytem (czyli kontrolowaniu żeglugi).

- Ma także możliwość m.in. zabezpieczania działań sił specjalnych, dla których okręt może być bazą - zwraca uwagę Michał Adamski.

- I jest na tyle przygotowany, że może być również dozbrojony i przekształcony w okręt typowo bojowy - dodaje Sebastian Chwałek, wiceprezes PGZ. - Wszystkie systemy, kadłub, konstrukcja są przygotowane do spełniania tej roli, a Stocznia Wojenna jest przygotowana, jeśli będzie zapotrzebowanie ze strony Marynarki Wojennej, na uzupełnienie czy doposaże-nie okrętu.

Wczoraj ORP Ślązak po raz drugi wyszedł w morze na testy systemów napędowych (pierwsze próby sprawdzenia części systemów odbyły się w ubiegłym tygodniu i zakończyły się wynikiem pozytywnym). Próby niebawem mają się zakończyć, a co za tym idzie, w ciągu kilku miesięcy również procedury związane z odbiorem. To będzie oznaczać zakończenie inwestycji, która trwa od blisko dwóch dekad i pochłonęła ponad 1 miliard złotych.

- Koszt jest znaczny i wynika głównie z tego, że przez wiele lat zmieniało się podejście i, z uwagi na braki finansowe, które wystąpiły w minionym okresie - przeznaczenie tego okrętu. A przez kilka lat w ogóle nic się nie działo - przyznaje wiceprezes PGZ.

Budowa jednostki jako korwety wielozadaniowej rozpoczęła się w 2001 roku. Z powodów m.in. finansowych przerwano ją w 2011 roku, wznowiono w 2012, a niespełna rok temu znowu zatrzymano i ponownie wznowiono na wniosek Inspektoratu Uzbrojenia, po zawarciu porozumienia na dokończenie budowy.

Jednostka wyposażona została w zintegrowany system walki, który łączy w funkcjonalną całość środki obserwacji oraz uzbrojenie. Ponadto współdziałanie z systemami nawigacji i łączności umożliwia wykonywanie zadań nie tylko w czasie pokoju, ale także podczas wojny.

Podstawowym uzbrojeniem jest 76-mm armata. Uzupełniają ją dwa działka 30-mm. Okręt został zbudowany w taki sposób, że można było zamontować zestaw rakiet woda - woda oraz woda - powietrze, umożliwiających obronę tego okrętu (jak i jednostek znajdujących się w pobliżu), a także uzbrojenia do zwalczania okrętów podwodnych. W takiej sytuacji okręt patrolowy ORP Ślązak może spełniać role korwety wielozadaniowej.

- Mamy nadzieję, że okręt ten będzie służył przez wiele lat polskim siłom zbrojnym - dodaje wiceprezes PGZ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki