Orędzie jako narzędzie

1. Pomysł tygodnia: psycholog na politechnice. PG będzie miała Centrum Pomocy Społecznej dla studentów. Rektor prof. Janusz Rachoń twierdzi, że należy pomagać infantylnej młodzieży. Czyli uczelnia jest absolutnie cacy. No to super.

2. Cytat tygodnia: "Mamy do czynienia z nadużyciem orędzia, bo orędzie jest zarezerwowane dla prezydenta".Tak skomentował telewizyjne wystąpienie premiera Tuska Jerzy Szmajdziński, polityk parlamentarnej lewicy. Być może orędzie rzeczywiście jest w tym kraju własnością jednej osoby, ale głupota za to jest ogólnie dostępna. Małostkowość też.

3. Mantra tygodnia: niewinny. To słówko z uporem maniaka powtarzali przed sądem Andrzej Lepper i Stanisław Łyżwiński, byli posłowie Samoobrony. Jak nie winni, to pewnie wódczani, jak znam życie.
4. Taran tygodnia: Jerzy M. Siedemdziesięcioletni sopocki taksówkarz uderzył w nieoznakowany radiowóz, w wyniku czego trzech policjantów trafiło do szpitala. Prawdopodobnie kierowca nie zauważył samochodu policyjnego, ponieważ rozkojarzyło go ostre światło słoneczne i zmiana ciśnienia. Może gdyby radiowóz się nie tajniaczył, nie byłoby kłopotu?

5. Dranie tygodnia: kibole w Elblągu. Dwóch przyjezdnych wielbicieli bitek stadionowych dotkliwie pobiło szanowanego w Elblągu czarnoskórego lekarza. Nie tylko oni zasługują na czerwoną kartkę, do zajścia doszło bowiem w biały dzień na oczach biernych elblążan. Fuj!

6. Klapa tygodnia: "Portret Doriana Graya". Dyrektor Teatru Wybrzeże podziękował za współpracę reżyserce Bognie Podbielskiej na kilka dni przed premierą. Przedstawienie wyszło dennie i nie wiadomo, czy napoleońska decyzja jednak pomogła, czy wprost przeciwnie. Ale skandal się zrobił niewątpliwy, więc nikt mi nie powie, że teatr jest nudny.

7. Ruina tygodnia: piekarnia Rogalik. Ruszyła akcja wyburzania budynków po gdańskiej piekarni Rogalik. Okazuje się, że nic nie jest wieczne, zwłaszcza pieczywo.

8. Porwany tygodnia: Janusz Leksztoń. Zapomniany już nieco krezus pierwszych lat kapitalizmu, wrócił na czołówki lokalnej prasy, gdy został uprowadzony na kilka godzin przez nieznanych sprawców. Sytuacja jest niejasna, ale trzeba przyznać, że niegdysiejsze cudowne dziecko polskiego biznesu pozostało barwną postacią.

9. Milioner tygodnia: Stefan Grabski. Okazało się, że najbogatszym radnym Gdyni jest biznesmen reprezentujący PiS, którego majątek jest wart około 5 mln zł. Pytanie dla inteligentnych: Od ilu baniek zaczyna się oligarcha?

10. Pomnik tygodnia: syrenka z Ustki. Dwa lata temu syrence z herbu nadbałtyckiego miasteczka powiększono biust, teraz powstał projekt postawienia jej pomnika. To przykre, że przed zabiegiem powiększenia, nikt się do stawiania monumentów nie kwapił. Zastanawiam się, czy pomnik cycatego symbolu Ustki zostanie polskim zwyczajem poświęcony? Jeśli tak, to pewnie jeszcze przed aktem odsłonięcia...