Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oliwia Bieniuk na okładce magazynu VIVA. Córka Anny Przybylskiej o sile rodziny, życiu bez mamy, marzeniach i planach na przyszłość

Sandra Janikowska
Sandra Janikowska
W czwartek, 17 września w kioskach pojawił się nowy magazyn "VIVA", a na jego okładce widnieje nie kto inny jak siedemnastoletnia Oliwia Bieniuk - córka zmarłej Anny Przybylskiej i znanego piłkarza Jarosława Bieniuka. Nastolatka w poruszającej rozmowie z Krystyną Pytlakowską opowiedziała o sile rodziny, życiu bez mamy, marzeniach i planach na przyszłość.

W października córka znanej aktorki Anny Przybylskiej i piłkarza Jarosława Bieniuka skończy 18 lat. Oliwia Bieniuk to nastolatka, która niemało w życiu przeszła. Mimo zawirowań życiowych walczy o swoje i chce spełniać swoje marzenia. W realizacji tych ostatnich wspiera ją tata. Dużą wagę przykłada do nauki i rozwijania swoich pasji. Nie wyklucza, że pójdzie w ślady swojej matki - Ani Przybylskiej. Nie jest jednak pewna, czy ta byłaby z tego zadowolona.

W przyszłym miesiącu minie także 6 lat od śmierci Anny Przybylskiej. Co córka powiedziałaby swojej matce, gdyby miała taką szansę? Odpowiedzi na to i wiele innych pytań udzieliła Oliwia Bieniuk w rozmowie z Krystyną Pytlakowską dla magazynu "VIVA".

Córka Anny Przybylskiej na okładce magazynu "Viva"

W czwartek, 17 września 2020 roku w kioskach pojawiło się nowe wydanie magazynu "VIVA". Wrześniowy numer wyróżnia jedno - niezwykła okładka, a na niej - Oliwia Bieniuk - córka zmarłej Anny Przybylskiej. Okładkowa bohaterka w rozmowie z Krystyną Pytlakowską opowiada o sile rodziny, życiu bez mamy, marzeniach i planach na przyszłość. Zdjęcia zostały zrobione nad morzem - córka Jarosława Bieniuka prezentuje się hipnotyzująco.

Połączenie okładki, od której nie sposób oderwać wzroku wraz ze wzruszającą rozmową stanowi kompilację, która poruszy każdego. W rozmowie z dziennikarką, Oliwia wróciła do dnia, kiedy odeszła jej mama. Przyznała, że celowo nie odbierała telefonu, bo nie chciała usłyszeć tej wiadomości. Co córka Anny Przybylskiej chciałaby powiedzieć swojej mamie? Jak ją wspomina?

"Mamo, jestem szczęśliwa, chociaż nie tak stuprocentowo"

Oliwia zapytana przez dziennikarkę o to, co by powiedziała mamie, gdyby ją spotkała odpowiedziała:

Powiedziałabym: „Mamo, jestem szczęśliwa, chociaż nie tak stuprocentowo. Jeszcze kilku rzeczy mi brakuje. Gdy je spełnię, będę szczęśliwa już bez zakłóceń”

Dodała także, że wspomniałaby o wsparciu, które otrzymuje od taty. Za przykład podała sytuację, kiedy Jarosław Bieniuk wysłał córkę na lekcje śpiewu mimo jej niechęci. Wszystko to dlatego, że nauczyciel ocenił iż córka znanego piłkarza ma dobry słuch i czysty głos - a to już dobry początek.

Czy córka Anny Przybylskiej pójdzie w ślady matki?

W rozmowie pojawiło się także pytanie odnośnie planów Oliwii na przyszłość. Dziennikarka zapytała swoją rozmówczynię o plany związane z aktorstwem. Siedemnastolatka powiedziała, że podoba jej się ten zawód.

Pasjonuję się nim i naprawdę lubię odgrywać różne role. Myślę nawet o studiach w szkole teatralnej, ale nie wiem, czy się dostanę

- tłumaczy Oliwia Bieniuk.

Podkreśla, że musi popracować jeszcze nad kilkoma kwestiami. Wspomina także o lekcjach, które pobiera - od lekcji śpiewu do zajęć poprawnej wymowy i dykcji. Zaznacza, że to niezwykle istotne dla aktorów.

Krystyna Pytlakowska zapytała także Oliwię o to, czy ta zdecydowałaby się na ten zawód, gdyby jej mama nie była aktorką. W odpowiedzi usłyszała:

Możliwe, że tak, bo ja przecież w pewnym sensie żyję aktorstwem od małego. Mama zabierała mnie na sesje, które bardzo mi się podobały, i w ogóle uważałam, że aktorka ma barwne życie.

Dodała jednak, że nie wie, czy mama, gdyby żyła, popierałaby decyzję córki.

Nie wiem nawet, kim według niej miałabym zostać w przyszłości. Nigdy o tym nie rozmawiałyśmy. Ale przecież nie ma nic złego w tym, że spełniam swoje marzenia. Być może naprawdę ma się to w genach?

- dodaje Oliwia Bieniuk.

Co ciekawe, Oliwia chodzi do klasy o profilu teatralno-filmowym. Do tego samego liceum chodziła jej matka. Podczas rozmowy mówi, że jedna z nauczycielek wspomina znaną aktorkę, bowiem udzielała jej lekcji angielskiego. Mówi, że jej szkolni koledzy traktują ją normalnie. Tak samo jest z kadrą nauczycielską.

Ja zresztą nie chciałabym, żeby mi ciągle przypominano, że jestem córką Anny Przybylskiej i że moja mama umarła

- zaznacza rozmówczyni.

"Codziennie o niej myślę"

Oliwia Bieniuk na swoim koncie ma kilka występów. Jeden z nich można obejrzeć na Youtubie. Cieszy się on dużą popularnością, bowiem porusza ważny społecznie problem. Etiudę obejrzeli także bliscy Oliwii.

Tata i bracia też go widzieli i bardzo się wzruszyli, bo ta końcówka wyciska łzy. Myślę również, że mama gdzieś tam, na górze, patrzyła, jak go nagrywaliśmy, dodając mi dobrej energii

- opowiada młodociana gwiazda.

Podczas spotkania padło również pytanie o to, czy 17-latka rozmawia ze swoją mamą. Ta zaprzeczyła. Podkreśliła, że mimo iż wierzy w Boga, uważa że nie można rozmawiać z tymi, których już wśród nas nie ma.

Codziennie jednak o niej myślę. I o tym, czy pochwaliłaby moje decyzje. Teraz bardzo potrzebne mi będzie wsparcie

- wyjaśnia córka Anny Przybylskiej.

Z rozmowy wynika, że będzie starać się o miejsce w szkole aktorskiej. Siedemnastolatka jest świadoma, że egzaminy wstępne nie należą do najłatwiejszych, jednak jest dobrej myśli. Wszystko to dlatego, że wydoroślała - jest dojrzalsza niż pięć lat temu.

Pełen wywiad dostępny w magazynie VIVA.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki