MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ofiary handlu ludźmi jak współcześni niewolnicy

Szymon Zięba
Archiwum
O ofiarach handlu ludźmi mówi się o nich, że są współczesnymi niewolnikami. O ich oprawcach - że specjalizują się w obrocie żywym towarem. Ze statystyk służb zajmujących się problemem handlu ludźmi wynika, że od 2010 do 2012 roku zidentyfikowano ponad tysiąc osób pokrzywdzonych tym przestępstwem.

Góry złota na Zachodzie

Na początku sierpnia br. gdańska Prokuratura Apelacyjna poinformowała o skierowaniu aktu oskarżenia przeciwko głowie przestępczego procederu - Maurice H. Śledczy zarzucali mu wówczas popełnienie 18 przestępstw.

Na 34-letnim Niemcu ciążyły zarzuty handlu ludźmi, czerpania korzyści z prostytucji, a także nakłaniania do niej. Bywało, że także siłą. Mówiono wtedy o gronie ponad 20 ofiar - kobiet w różnym wieku.

Według ówczesnych ustaleń prokuratorskich pomagało mu troje Polaków: mężczyzna i dwie kobiety. Karol Z., Joanna Z. i Agnieszka A. zostali już skazani na kary pozbawienia wolności. Wyroki w ich sprawie ogłosił w marcu 2011 r. Sąd Okręgowy w Słupsku.

Ofiary grupy Maurice'a H. - twierdzili wtedy śledczy - miały być werbowane przede wszystkim na Pomorzu. Często pochodziły z kaszubskich wsi. Przestępcy mieli obiecywać im dobre pieniądze za pracę w Niemczech.

Pokrzywdzone kobiety później miały zeznawać, że skorzystały z oferty Maurice'a H. z powodu długów, które w kraju spędzały im sen z powiek. O prawdziwym celu swojego wyjazdu kobiety dowiadywały się jednak daleko za zachodnią granicą Polski.

Współczesne obozy pracy

Jednak zmuszanie do prostytucji to niejedyny problem organizacji zwalczających handel ludźmi. W środowisku mówi się o współczesnych obozach pracy, a chodzi o nagminne łamanie praw pracowniczych na terenie innych krajów UE (np. Holandii i Wielkiej Brytanii). Ofiarami padają głównie duże grupy Polaków.

- Zdarza się, że ktoś jedzie zbierać owoce czy warzywa, za teoretycznie wysoką stawkę, a faktycznie pracuje i żyje w warunkach, które przypominają obozy pracy - tłumaczy funkcjonariusz.

Nie zawsze jednak przypadki te są identyfikowane, w szczególności jako przypadki handlu ludźmi. Proceder ten dotyczy też Polski - jego ofiarami stają się głównie obywatele sąsiednich państw oraz pracownicy z Azji, np. Wietnamu.

Zorganizowane grupy przestępcze... żebraków

Funkcjonariuszom zajmującym się zwalczaniem handlu żywym towarem nie są także obce działanie tzw. mafii żebraczych. W przypadku zmuszania do żebractwa cudzoziemców w Polsce proceder ten dotyczy głównie obywateli Rumunii, Mołdawii oraz Ukrainy. Sprawcami są obywatele Rumunii działający w zorganizowanych grupach przestępczych, którzy werbują także kobiety z dziećmi czy osoby niepełnosprawne.

- Pokrzywdzeni są niekiedy okaleczani przez sprawców, którzy w ten sposób chcą powiększyć zyski wynikające z wykorzystania ofiar - donoszą eksperci z handelludzmi.eu.

Problem żebractwa (niewykluczone, że również zorganizowanego) nie jest obcy i pomorskim funkcjonariuszom.

- Samych zgłoszeń dotyczących żebractwa od początku maja odnotowaliśmy 50. Podjęliśmy również 82 interwencje związane z żebraniem w miejscu publicznym przez osoby mające środki egzystencji lub będące zdolne do pracy - poinformował pod koniec sierpnia Miłosz Jurgielewicz ze Straży Miejskiej w Gdańsku.

Więcej pieniędzy dla ofiar handlu ludźmi

W ostatni piątek Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało, że ogłoszono wyniki konkursu dla organizacji pozarządowych dotyczącego prowadzenia Krajowego Centrum Interwencyjno - Konsultacyjnego dla polskich i cudzoziemskich ofiar handlu ludźmi.

- Realizację zadania będą kontynuowały Fundacja La Strada oraz Stowarzyszenie "Po MOC". Krajowe centrum od 2009 roku zapewnia funkcjonowanie m.in. całodobowego telefonu zaufania dla ofiar i świadków handlu ludźmi. Na pomoc centrum mogą liczyć zarówno pokrzywdzeni obywatele polscy, np. zmuszani do pracy za granicą, jak i cudzoziemcy włączeni do programu wsparcia i ochrony ofiary lub świadka handlu ludźmi. MSW na prowadzenie zadania w 2013 roku przekaże o 222 tys. zł więcej niż w ubiegłym roku - tłumaczy Paweł Majcher, p.o. rzecznik prasowy MSW.

Zgodnie z polskim prawem, handel ludźmi stanowi zbrodnię. Zagrożony jest pozbawieniem wolności na czas nie krótszy od trzech lat. Eksperci podkreślają, że "z uwagi na wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu karalne jest również przygotowanie do popełnienia tego przestępstwa". Grozi za to więzienie - od 3 miesięcy do 5 lat.

Gdzie szukać pomocy

Dorośli pokrzywdzeni handlem ludźmi od 2010 do 2012 roku - 995 osób

Małoletni pokrzywdzeni handlem ludźmi od 2010 do 2012 roku - 57 osób

Mężczyźni pokrzywdzeni handlem ludźmi od 2010 do 2012 roku - 484 osoby

Kobiety pokrzywdzone handlem ludźmi od 2010 do 2012 roku - 511 osób

Pod numerem 22 628 01 20 działa telefon zaufania dla ofiar i świadków handlu ludźmi. Zgodnie z danymi uzyskanymi przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych za pośrednictwem Krajowego Centrum, Fundacja La Strada zajmująca się obsługą telefonu zaufania, odnotowała w 2012 roku 7098 kontaktów telefonicznych, 1614 konsultacji dla instytucji, 393 konsultacje prewencyjne oraz 30 spotkań w różnych miejscach z potencjalnymi ofiarami. Telefon zaufania jest czynny non stop, od poniedziałku do czwartku w godzinach od 9 do 19, w piątki w godzinach od 9 do 14 w ramach pracy biura, w pozostałym zaś czasie jako komórka interwencyjna obsługiwana przez doświadczonych pracowników.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki