Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ofiara wojny

Dariusz Szreter
Fot. Tomasz Bolt / Polskapresse
W połowie lat 70. w jednym ze swoich radiowych felietonów Jacek Fedorowicz żartobliwie doradzał słuchaczom, jak tłumaczyć cudzoziemcom zapóźnienie cywilizacyjne PRL.

Proponował, by wszystko zrzucać na wojnę, która wcale nie skończyła się 30 lat temu. W zaufaniu należało uświadomić rozmówcę, że resztki armii Hitlera okopały się w Puszczy Niepołomickiej, skąd prowadzą działania zaczepne. A dzielny naród nie tylko daje im odpór, ale jeszcze stara się żyć normalnie, jak gdyby nigdy nic.

Nie wiem, czy prezes Kaczyński w tamtym czasie słuchał Trójki, ale wygląda na to, że twórczo rozwija tamten pomysł, tłumacząc, że to, co jego partia wyprawia z Polską, to efekt prowadzenia wojny z totalną opozycją i wspierającymi ją byłymi ubekami, gorszym sortem i osobami szczególnej troski.

Ofiarami tej „wojny” są nie tylko instytucje, które powinny być niezależne od władzy państwowej (prokuratura, TK, media publiczne, szkolnictwo, a niebawem sądy powszechne, samorządy i media prywatne). Do listy „poległych” należy też dopisać opinię publiczną, czyli coś, co powinno być wyrazem elementarnych reguł postępowania w życiu społecznym, niezależnie od wyznawanych poglądów politycznych. Coś, co nie pozwala zaakceptować tysięcy „misiewiczów” w spółkach Skarbu Państwa. Podobnie jak bezprecedensowej w ostatnich 28 latach arogancji władzy: ochroniarz Kaczyńskiego w kuluarach Sejmu, gdzie powinni przebywać tylko parlamentarzyści, łamanie przepisów ruchu przez kolumnę Macierewicza i jego ucieczkę z miejsca kolizji, występy Misiewicza (tego przez duże M) w białostockim klubie studenckim, zamazywanie znaczka WOŚP w materiale Wiadomości, itd., itp. Takie praktyki w normalnym społeczeństwie powinny budzić zdrowy sprzeciw także zwolenników twardej polityki rządu. „Wojna” zawiesza i te reguły. Zwycięża naga siła: „Nie mamy waszego płaszcza. I co nam zrobicie?”.

No właśnie, co? Ktoś ma sensowny pomysł?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki