Choć od ogłoszenia listy projektów, które zostały wpisane do rządowego programu budowy dróg i autostrad na lata 2014-2020, minęło trochę czasu, to władze samorządowe Starogardu Gdańskiego się nie poddają. Znaleziono właśnie argument, który może ułatwić przekonanie Ministerstwa Transportu do konieczności budowy obwodnicy.
- Na pewno nie składamy broni w tym temacie - podkreśla Zbigniew Toporowski, sekretarz miasta. - Argumentem, który może przekonać władze centralne do budowy obwodnicy Starogardu, powinno być natężenie ruchu.
Takie badania wykonuje się na drogach, które są najbardziej uczęszczane. W przypadku stolicy Kociewia chodzi o drogę krajową nr 22, zwaną też berlinką, która przebiega przez centrum miasta. Ostatnie badania przepustowości zostały wykonane latem 2012 roku. Wówczas wykazano, że przez skrzyżowanie krajówki z ul. Niepodległości przejeżdża średnio blisko 30 tysięcy pojazdów w ciągu doby. Bywały jednak okresy, gdy liczba ta sięgała nawet 38 tysięcy! Około 2 tysięcy samochodów to tiry.
Jakie będą wyniki planowanych przez władze miasta badań?
- Możemy się spodziewać, że obecnie natężenie ruchu jest jeszcze większe - przyznaje Toporowski.
Samorządowcy celowo planują wykonać te badania niebawem i zdają sobie sprawę, że nie zostało zbyt wiele czasu. Powód? Mają nadzieję, że uda się znaleźć dodatkowe środki. Jak wyjaśnia sekretarz Toporowski, szansą dla Starogardu mogą być rozstrzygnięcia przetargów na budowę obwodnic, które już zostały wpisane do programu. Może się bowiem okazać, że wartość poszczególnych inwestycji będzie niższa niż pierwotnie zakładano. To z kolei oznaczałoby, że znajdą się środki na inne zadania, w tym być może i na obwodnicę Starogardu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
