W programie tegorocznego Oblężenia Malborka po raz pierwszy zabrakło rekonstrukcji wydarzeń z 1410 roku. Na Muzeum Zamkowe, organizatora lipcowej imprezy, ale też malborski samorząd, spadła fala krytyki, że stworzono oblężenie bez oblężenia. Burmistrz Malborka i jego asystentka zapowiedzieli od razu, że na przełomie sierpnia i września zaczną się rozmowy w sprawie przyszłorocznej edycji wydarzenia i powrotu inscenizacji.
Czytaj też: Oblężenie Malborka 2015. Wielki jarmark średniowieczny pod zamkiem [WIDEO,ZDJĘCIA]
- Miasto jest po pierwszych rozmowach z Muzeum Zamkowym, które poinformowało, iż chce zachować formułę tegorocznej imprezy, ale nie ma środków na organizację inscenizacji. Trwają rozmowy z kilkoma podmiotami na temat przygotowania inscenizacji, jej kosztów, merytoryki. Z naszych informacji wynika również, iż zamek prowadzi podobne rozmowy - informuje Urząd Miasta Malborka.
Dyrektor Muzeum Zamkowego potwierdza, że rozmowy w sprawie Oblężenia Malborka trwają.
- Prowadzimy je z dwiema firmami, które mogłyby zająć się organizacją inscenizacji, oczywiście pod naszym nadzorem, bo to nasza marka i z rąk jej nie wypuścimy - mówi Mariusz Mierzwiński. - Miastu zależy na inscenizacjach, bo ono najbardziej korzystało z ich organizacji, ale nie wiem, czy ma środki na organizację widowisk. Muzeum takich pieniędzy nie ma. Jeśli rozmowy z firmami nie zakończą się pomyślnie, to oblężenie się odbędzie w takiej formie jak ostatnio.
Więcej na temat sprawy przeczytasz w środowym (9.12.2015r.) papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" albo kupując e-wydanie gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?