Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obiecane żłobki i niechciane wysypiska. Łukasz Hamadyk: Nowy Port tonie w śmieciach

Andrzej Kowalski
Andrzej Kowalski
Borys Badtke
Borys Badtke
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Przewodniczący rady dzielnicy Nowy Port apeluje do władz Gdańska i Gdańskich Nieruchomości o zrobienie porządków w tej części miasta. Rozchodzi się m.in. o posiadłości przy ulicach Mylnej i Strajku Dokerów. W tle bałaganu tej pierwszej lokalizacji są też obiecane żłobki, z których (według zapowiedzi) ma powstać tylko jeden.

Gdański śmietnik przy ulicy Mylnej

Łukasz Hamadyk, przewodniczący rady dzielnicy Nowy Port i kandydat z list Wspólnej Drogi w nadchodzących wyborach samorządowych, zgodził się na rozmowę z “Dziennikiem Bałtyckim”, aby nagłośnić sprawę zaśmieconych posesji w Nowym Porcie.

Jedna z nich znajduje się przy ulicy Mylnej, gdzie powstać ma żłobek.

- Mylne były obietnice, które padały przy okazji tego terenu w poprzedniej kampanii wyborczej. Wtedy ówczesna WdG, dzisiaj część koalicji, zapowiadała, że w Nowym Porcie powstaną dwa żłobki. Lata minęły, nie powstał żaden żłobek, ale wróciła obietnica, tym razem już jednego żłobka - opowiada przewodniczący rady dzielnicy.

ZOBACZ TAKŻE: Mieszkańcy reagują na śmietnik wokół dawnego pomnika w Gdańsku. "To kiedy sprzątamy?"

Jak dodaje Łukasz Hamadyk, powstanie tej placówki miałoby wiązać się z partnerstwem publiczno-prywatnym. To rodzi kolejne wątpliwości.

- Trzeba sprzedać działki, to wtedy będzie super. Jest taki lek na całe zło, o którym bardzo głośno jest ostatnio w Nowym Porcie. Na tym terenie miał powstać żłobek, ale ten żłobek, jeśli w ogóle powstanie, to za ładnych parę lat - podkreśla Hamadyk.

Łukasz Hamadyk: Nowy Port tonie w śmieciach

Nie sama kwestia żłobków trapi jednak przewodniczącego. Sam teren nie jest w najlepszym stanie. Jak przekonuje Hamadyk, to tylko jedno z kilku takich miejsc w Nowym Porcie.

ZOBACZ TAKŻE: Własność gminy odgrodzona od mieszkańców. Walka o działkę w Nowym Porcie

- Mamy tutaj do czynienia ze śmietniskiem. To jest teren miejski. Ściślej mówiąc, Gdańskie Nieruchomości powinny zająć się tym terenem, bo cały Nowy Port tonie w śmieciach w miejscach, które należą do miasta. To nie stało się wczoraj. To nie stało się miesiąc temu - mówi przewodniczący rady dzielnicy Nowy Port. - Środek dzielnicy, ulica Strajku Dokerów. Ulica, którą tak ładnie pokazywano na różnego rodzaju artykułach jako taki wzór rewitalizacji, ale wystarczy zrobić kilka kroków obok, żeby zobaczyć, jak wygląda rzeczywistość - mówi radny dzielnicy.

Hamadyk dodaje, że miejsca te znajdują się w pobliżu ważnych dla mieszkańców lokalizacji - szkół podstawowych, Kina Port czy też Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia.

Zobaczcie pełną rozmowę w materiale wideo.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki