Andrzej Jaworski, Kazimierz Koralewski i Alicja Krasula, kandydujący w nadchodzących wyborach do Sejmu w okręgu gdańskim z pozycji 6, 11 i 16 listy Prawa i Sprawiedliwości oraz Hubert Grzegorczyk, kandydat partii do Senatu, proponują, by zmienić nazwę ronda Guntera Grassa w gdańskim Dolnym Wrzeszczu.
Rondo Guntera Grassa w Gdańsku Wrzeszczu zmieni nazwę?
- Uważamy, że czas na to, aby w Gdańsku została przywrócona pamięć o tych bohaterach, którzy oddali za wolną Polskę swoje życie, tak jak ta 10-letnia dziewczynka, która została przez władze Gdańska właściwie całkowicie zapomniana – mówił Andrzej Jaworski podczas wczorajszego symbolicznego wbicia tablicy z nową nazwą ronda.
Chodzi o Erwinę Barzychowską, towarzyszącą swojemu opiekunowi Janowi Pipce, dozorcy Poczty Polskiej w Gdańsku, w dniu wybuchu II wojny światowej. Niemcy, atakując gmach, podpalili go, wlewając benzol do piwnic. Przebywająca tam Elwira, płonąc, wybiegła na dziedziniec poczty. Zmarła w szpitalu od oparzeń 20 października 1939 roku.
- Dzisiaj my, wszyscy tutaj zebrani, zawiązujemy komitet organizacyjny, który ma za zadanie zebrać podpisy pod projektem zmiany uchwały w sprawie nazwy ronda Guntera Grassa – deklarował Hubert Grzegorczyk intencje kilkudziesięciu zgromadzonych osób. - Ta inicjatywa ma charakter społeczny. Wielu z tutaj obecnych kontaktowało się nie tylko z nami ale też z innymi kandydatami Prawa i Sprawiedliwości deklarując że jedną z najważniejszych dla nich rzeczy jest tożsamość narodowa i historyczna – zaznaczył.
Deklaracja jest powrotem do sporu o skalę upamiętnienia obecnego patrona ronda, pisarza urodzonego w Gdańsku, starszego 2 lata od Erwiny. Późniejszy noblista pod koniec życia ujawnił fakt swojej służby pod koniec wojny w waffen ss.
- Pamiętajmy o tym, że hołdowanie Gunterowi Grassowi w Gdańsku od lat jest pluciem Polakom w twarz – mówił Kazimierz Koralewski. - Nigdy za to nie przeprosił. Jest to relatywizacja historii. Uważamy, że powinniśmy pamiętać o naszych gdańskich polskich bohaterach. Gdańszczanach, którzy ginęli prześladowani przez Niemców, którzy właśnie taką nazistowską władzę sobie wybrali - podkreśił.
Co dalej z rondem Guntera Grassa w Gdańsku?
Gdy w rok po śmierci Guntera Grassa gdańska rada miasta przegłosowała nadanie imienia pisarza rondu u zbiegu ul. Wajdeloty i Aldony, po raz kolejny rozgorzał wracający obecnie spór o postać pisarza. 10 lat wcześniej Grass udzielił zaskakującego wywiadu niemieckiemu dziennikowi „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, w którym wyznał, że był ochotnikiem Waffen ss, by wyzwolić się spod wpływu rodziców, który mu, jako nastolatkowi, przeszkadzał. Autor „Blaszanego Bębenka”, swojej najsławniejszej powieści, dziejącego się w przedwojennym Gdańsku jego dziecinnych i młodzieńczych lat, u schyłku życia ujawnił skrywaną skutecznie wstydliwą tajemnicę.
- Szkoda tylko, że nie przypomnieliście, jak pan Grass był SS-manem i biegał ze swastyką po lesie. O co chodzi? Grass ma w Gdańsku swój pomnik, tramwaj, galerię. Czy zasługuje na to, żeby jeszcze bardziej go uhonorować tylko za to, że był pisarzem? Nie za dużo tych honorów? Może niech takie rondo powstanie w Bremie, albo Berlinie – mówił podczas sesji, gdy uchwalono patrona ronda Łukasz Hamadyk, ówczesny radny PiS.
Przeszłość Guntera Grassa
- Zebraliśmy się tutaj, aby zaproponować, by rada miasta Gdańska naprawiła te błędy, które były popełnione – deklarował podczas wczorajszego happeningu Andrzej Jaworski. - Jestem przekonany, że jest to minimum przyzwoitości, która może być oddana zarówno tym, którzy zginęli za wolną Polskę a z drugiej – żeby zacząć eliminować z Gdańska te symbole i pamiątki, które nie przysparzają nam żadnej chwały natomiast powodują duże zamieszanie w ocenie prawdy historycznej.
- Złożymy stosowny projekt do rady miasta Gdańska – deklarował Hubert Grzegorczyk. - Liczymy na rozsądek radnych, którzy również pochylą się w sposób pozytywny nad naszą inicjatywą.
Komitet, który zawiązali, chce to zrobić jeszcze przed 16 października – urodzinami postulowanej patronki. Erwina Barzychowska, 2 lata młodsza od Guntera Grassa, zmarła od oparzeń doznanych podczas niemieckiego szturmu Poczty Polskiej 5 dni po swoich 10. urodzinach.
Rondo im. Erwiny Barzychowskiej
- Dziękuję wszystkim Państwu za to, że tutaj z nami jesteście, by wbić tę symboliczną tablicę – mówił Andrzej Jaworski. - Mamy nadzieje, ze w najbliższym czasie dzięki akcji wielu gdańszczan dojedzie do tego, że to rondo przestanie nosić imię Guntera Grassa, który już ma w Gdańsku swoje muzeum, tramwaj, ławeczkę – wyliczał.
Deklaracja pisarza fetowanego wielokrotnie w Gdańsku w 2006 roku wywołała burzę i żądania, by zrzekł się on honorowego obywatelstwa miasta. Sprawa wtedy ucichła po tym, gdy Grass wystosował list do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Kolejny raz wróciła, gdy po śmierci pisarza w 2015 roku na ławeczce na pl. Wybickiego, gdzie upamiętniony jest bohater „Blaszanego Bębenka” Oskar Mazerath, miasto postanowiło zamontować również postać Grassa. Za każdym razem przeważała światowa rozpoznawalność i uznanie noblisty. Podczas wczorajszego symbolicznego przemianowania ronda Andrzej Jaworski przypomniał jeszcze jeden fakt.
Muzeum Poczty Polskiej w Gdańsku nie zgodziło się na udostępnienie materiałów na wydaną niedawno kartkę pocztową upamiętniającą Erwinę Barzychowską.
- Jest to muzeum, które podlega władzom miasta. Wstydzimy się, że cały czas w Gdańsku dochodzi do takich sytuacji, gdzie są cenzurowane rzeczy, które mówią o zbrodniach niemieckich - mówił.
W ocenie Jaworskiego, który był zaangażowany w wydanie kartki, stało się tak dlatego, że Erwina „umarła przez Niemców, że została zamordowana, że cierpiała w szpitalu”. Stwierdził, ze fakt takiej motywacji ma udokumentowany w korespondencji z placówką. Postać proponowanej patronki ronda dopiero w ostatnich latach została przypomniana dzięki takim instytucjom, jak Poczta Polska, Instytut Pamięci Narodowej, czy Muzeum II Wojny Światowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?