Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niż wymaga wyobraźni

Piotr Dominiak, ekonomista
Piotr Dominiak
Piotr Dominiak
Początek roku szkolnego został zdominowany przez dyskusję wokół nauczycieli, którzy w tym roku nie znajdą zatrudnienia. Szacuje się, że zwolnionych zostało 6-8 tysięcy osób. Ministerstwo Edukacji tłumaczy, że to przez niż demograficzny. Rzeczywiście, liczba uczniów w tym roku będzie mniejsza od ubiegłorocznej o ponad 140 tysięcy. Spadek w ciągu 10 lat wynosi ponad 1 mln, czyli niemal 25 proc.

W tej sytuacji zwolnienia nauczycieli wydają się nieuniknione. Podobnie jak zamykanie szkół w miejscach, gdzie uczniów brakuje. No, właśnie, co to znaczy, że uczniów brakuje?

W mniejszych miejscowościach sprawa jest dość jasna - utrzymywanie kilkuosobowych klas jest bardzo drogie. Czy sensowne wychowawczo i skuteczne jeśli chodzi o wyniki nauczania? Zostawiam tę kwestię pedagogom. W dużych aglomeracjach sprawa ma się nieco inaczej. Szkoły zamykane są w dzielnicach starzejących się. W nowych, młodych albo szkół nie ma, albo pracują na dwie zmiany, a klasy są przepełnione. Rozumiem rodziców, którzy nie chcą godzić się na dojazdy, zwłaszcza że władze miast nie są skore, by brać na siebie organizację uczniowskiej komunikacji. Z pewnością zawodzi strategiczne planowanie miast, nie tylko w sensie przestrzennego ładu, ale także m.in. rozmieszczania usług publicznych, w tym edukacyjnych.

Generalnie wydaje się, że niż demograficzny powinien stanowić szansę na podniesienie jakości naszej oświaty. Mniejsze szkoły, mniej liczne klasy, bliższe relacje pomiędzy uczniami i nauczycielami. Statystycznie tak to wygląda. Liczba nauczycieli spada znacznie wolniej niż liczba uczniów. Wg najnowszego "Education at glance", wydawnictwa poświęconego oświacie w krajach OECD, czyli najbardziej rozwiniętych, liczba uczniów na jednego nauczyciela jest w Polsce mniejsza niż średnia dla tej grupy krajów. Roczna liczba godzin przepracowanych w szkole przez naszego belfra jest także poniżej średniej. Te ostatnie dane budzą kontrowersje wśród związkowców. Faktycznie, nauczyciele pracują nie tylko w szkole. Pracują w domach, przygotowując lekcje, sprawdzając klasówki i prace domowe, dokształcają się.

Prawda, ale tak jest na całym świecie. Poza tym różnica w nakładzie pracy pomiędzy przeciętnym polonistą a nauczycielem wf (z całym szacunkiem dla ich działań) jest kolosalna. Ale to przecież związki zawodowe odpowiadają za to, że jedni i drudzy traktowani są w siatce płac tak samo.

Wg wspomnianej publikacji płaca polskiego nauczyciela w stosunku do osób z analogicznym wykształceniem poza szkolnictwem jest niższa od przeciętnej w krajach OECD. Różnica jest niewielka na poziomie szkoły podstawowej i sporo większa w szkołach ponadgimnazjalnych. Do niedawna praca w szkole była dość stabilna, co w niepewnych czasach jest ważniejsze niż wysokość wynagrodzenia. Teraz to się zmienia. Nie dla wszystkich i to też jest problem. Niestabilne zatrudnienie w szkołach dotyczy głównie młodych, teoretycznie lepiej przygotowanych do kształcenia w nowych czasach. Toteż wymiana kadr odbywa się powoli.

Czy coś można zrobić, by niż demograficzny przestał być dla oświaty zagrożeniem, a stał się szansą? Tak, można, ale wymaga to znacznie więcej wyobraźni od władz wszystkich szczebli, długofalowego i strategicznego myślenia (a nie straszenia katastrofą), zmiany wielu przepisów. Może także zmiany systemu finansowania szkół, bo zasada, że pieniądze "idą" za uczniem, sprawdza się, gdy tych uczniów jest dużo, ale gdy ich liczba szybko maleje, taki automat przestaje być skuteczny. Co więcej może prowadzić do pogłębiania się różnic szans w zależności od miejsca zamieszkania.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki