- Plakaty wyborcze PO są zrywane lub zamalowywane, a dykty, na których swoje podobizny umieszczają kandydaci - są łamane. Działania te mają zorganizowany charakter. Akty wandalizmu nie były skierowane wobec konkretnych kandydatów, ale wobec wszystkich materiałów komitetu PO w różnych dzielnicach Gdańska -skarży się Magdalena Bogumił, szefowa sztabu regionalnego KW PO RP.
Działacze PO wysłali doniesienia do komendanta gdańskiej Straży Miejskiej i komendanta pomorskiej policji. Służby mundurowe czekają, aż oficjalne zawiadomienie trafi na biurka ich przełożonych.
- Czekamy na oficjalne pismo od komitetu wyborczego. Niszczących ogłoszenia wyborcze ściga się z kodeksu wykroczeń. Patrole Straży Miejskiej jeszcze nie interweniowały w Gdańsku w sprawie niszczenia plakatów wyborczych - mówi Miłosz Jurgielewicz z biura prasowego gdańskiej Straży Miejskiej i dodaje, że strażnicy, patrolując ulice, rutynowo sprawdzają, czy ktoś nie niszczy materiałów wyborczych.
Pracujący przy kampanii wyborczej aktywiści Platformy liczą na pomoc strażników miejskich i policjantów oraz na dowody z zapisów ulicznego monitoringu. Z kolei w gdańskich biurach komitetów wyborczych PiS poinformowano nas, że były tylko sporadyczne sygnały o niszczeniu materiałów wyborczych ich ugrupowania. Alarm podniesiony przez PO traktują więc jako zabieg promujący partię.
- Nasza kampania wygląda inaczej - wyjaśnia Jaromir Falandysz, asystent posła Andrzeja Jaworskiego i kandydat PiS do gdańskiej Rady Miasta. - Nie zdecydowaliśmy się na zaśmiecanie miasta wygładzonymi buziami z "fotoshopa". A może to konkurenci z tej samej listy kandydatów niszczą plakaty wyborcze konkurentom z własnej partii, a Platforma podnosi wrzawę o szykanach?
W budżecie wyborczym kandydata akcja plakatowania to znaczny wydatek. - Na plakaty wyborcze PO każdy z kandydatów wyasygnował po kilkaset złotych, a w skali całego komitetu i miasta takiego jak Gdańsk to kilkanaście tysięcy złotych - wylicza Magdalena Bogumił.
Dotychczas biuro wyborcze Państwowej Komisji Wyborczej w Gdańsku nie otrzymało sygnałów o utrudnianiu kandydatom dotarcia z informacją do wyborców. Niszczenie materiałów wyborczych zagrożone jest mandatem 150 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?