Nieudany śmigus dyngus w Lęborku. Policja zapobiegła ustawce kibiców miejscowej Pogoni i Gryfa Słupsk. Ale to jeszcze nie koniec

- W sobotę 30 marca policjanci z województwa pomorskiego zabezpieczali mecz, zakwalifikowany jako spotkanie podwyższonego ryzyka ze względu na możliwą siłową konfrontację pseudokibiców lęborskiej i słupskiej drużyny. Mundurowych z Komendy Powiatowej Policji w Lęborku wspierali funkcjonariusze z innych jednostek, w tym funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji, Wydziału ds. Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców i Wydziału Konwojowo – Ochronnego KWP w Gdańsku. Do działań wykorzystano również psy służbowe i armatkę wodną - informuje st. asp. Marta Szałkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lęborku.

Na mecz przybyło łącznie, jak podaje policja, około 400 pseudokibiców lęborskiej i słupskiej drużyny oraz innych „sympatyzujących” z poszczególnymi grupami. Mundurowi zabezpieczali teren wokół stadionu i kontrolowali trasę przemieszczania się pseudokibiców.

W trakcie meczu lęborscy pseudokibice próbowali przejść przez ogrodzenie stadionu. A przyjezdni chcieli przedostać się przez policyjny kordon. Gdyby się udało, doszłoby do bitki.

- Policjanci, zmuszeni przez agresywne zachowanie pseudokibiców, żeby przywrócić zakłócony porządek, użyli m.in. armatki wodnej i gazu łzawiącego. Dzięki szybkiej i skutecznej reakcji mundurowych sytuacja została szybko opanowana - dodaje st. asp. Marta Szałkowska.

Policjanci wylegitymowali łącznie 139 osób, dwóch zatrzymanych prewencyjnie pseudokibiców słupskiej i lęborskiej drużyny w wieku 38 i 21 lat ukarali mandatami w wysokości 500 zł za zakłócanie porządku publicznego.

- Podczas meczu odpalone zostały petardy i świece dymne. Policjanci monitorowali i rejestrowali zachowania pseudokibiców na stadionie i poza nim. Nagrania są analizowane w celu ustalenia sprawców i pociągnięcia ich do odpowiedzialności - mówi st. asp. Marta Szałkowska.

Jak podkreśla oficer prasowy lęborskiej policji, zabezpieczenie meczu było planowane dużo wcześniej i zaangażowanych w nie było wielu policjantów. Dzięki ich skutecznej pracy i sprawnej koordynacji działań nie doszło do eskalacji agresywnych zachowań pseudokibiców.