Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieprawidłowości w UM w Gdyni. Gdyński urzędnik aresztowany na dwa miesiące

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
45-letni Tomasz W. usłyszał zarzuty, nie przyznał się do winy, najbliższe miesiące spędzi w areszcie.
45-letni Tomasz W. usłyszał zarzuty, nie przyznał się do winy, najbliższe miesiące spędzi w areszcie. kwp gdańsk
45-letni Tomasz W. po poniedziałkowym zatrzymaniu przez policję został w środę doprowadzony do sądu i aresztowany na dwa miesiące. Jako kierownik biura obsługi strefy płatnego parkowania podejrzewany jest o spowodowanie straty w wysokości 350 tys. zł w budżecie Gdyni.

Wnioskowali o to śledczy z Gdańska, prowadzący postępowanie w sprawie nieprawidłowości związanych z funkcjonowaniem strefy płatnego parkowania w Gdyni. - Uzasadnialiśmy to charakterem tej sprawy i istniejącą obawą mataczenia w śledztwie - mówi Cezary Szostak, szef Prokuratury Rejonowej w Gdańsku Oliwie. - Sąd przychylił się do naszego stanowiska.
Tomaszowi W. przedstawiono zarzut przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych.

Czytaj komentarz redaktora: UM w Gdyni. Mniej ufać, bardziej kontrolować [KOMENTARZ]

Jak informowaliśmy już wczoraj, nieprawidłowości, do których doszło, dotyczą m.in. bezprawnego przyznawania i dystrybucji abonamentów miesięcznych, uprawniających do korzystania po preferencyjnych cenach ze strefy parkowania w Śródmieściu i na Kamiennej Górze. Kosztują one zaledwie 30 zł, ale należą się jedynie osobom niepełnosprawnym i mieszkańcom tych dwóch dzielnic.

Pozostali użytkownicy strefy, chcąc wykupić miesięczny abonament, zapłacić muszą aż 450 zł. Różnica w cenie jest więc ogromna. Nieprawidłowości w tej kwestii wykryła już jedna z ostatnich, wewnętrznych kontroli, realizowanych w biurze strefy płatnego parkowania. Jeden z pracowników stracił po niej posadę.

Tomasz W. miał ponadto bezprawnie wprowadzać do systemu komputerowego rejestracje samochodów, na skutek czego ich właściciele w ogóle nie płacili za postój w strefie.

Pojazdy podczas kontroli wyświetlały się w systemie jako uprzywilejowane, czyli należące do miejskich służb. Proceder taki dotyczyć mógł nawet kilkudziesięciu osób. Według prokuratury Tomasz W. pobierał w zamian łapówki, śledczy nie zdradzają jednak, jaka może być to kwota.

Mężczyzna nie przyznał się do winy, złożył natomiast obszerne wyjaśnienia. Grozi mu kara nawet do 10 lat więzienia.
Prokuratorzy, formułując zarzuty, posiłkowali się obszerną dokumentacją, zabezpieczoną w poniedziałek w Urzędzie Miasta Gdyni.
Tymczasem gdyńscy urzędnicy zapowiadają, iż zrobią wszystko, aby uszczelnić system parkowania i uniemożliwić unikanie opłat kierowcom, którzy nie są do tego uprawnieni. Maciej Karmoliński, wicedyrektor Zarządu Dróg i Zieleni, przyznał, iż w obliczu aresztowania Tomasza W. poszukać trzeba będzie nowej osoby, nadzorującej działanie strefy.

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki