Nieprawidłowości w starostwie w Malborku? Sprawa ma dotyczyć przywłaszczenia środków publicznych. Starosta wnioskuje o odwołanie skarbnika

Władze powiatu malborskiego postanowiły uprzedzić rodzące się plotki i same wydały komunikat o tym, co rzekomo złego zadziało się w starostwie. W ostatnich dniach rozeszły się bowiem wiadomości, jakoby miało dojść do nadużyć finansowych.

W Starostwie Powiatowym ustalono nieprawidłowości, które wskazują na możliwość przywłaszczenia środków publicznych. W związku z powyższym w celu wyjaśnienia sprawy, ustalenia sprawców i ich ukarania złożone zostało zawiadomienie do Prokuratury Rejonowej w Malborku o podejrzeniu popełnienia przestępstwa – przekazał we wtorek (7 listopada) w oświadczeniu w imieniu Zarządu Powiatu Mirosław Czapla, starosta malborski.

Michał Ogrodnik, prokurator rejonowy w Malborku, potwierdził nam, że zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wpłynęło do tutejszej jednostki 30 października. Wszystko wskazuje jednak na to, że miejscowi śledczy nie będą się zajmowali tą sprawą.

Złożone zawiadomienie dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstw z art. 284 par. 2 i art. 271 par. 3 kodeksu karnego. Przekazaliśmy materiały do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku z wnioskiem o wyłączenie nas z tego postępowania – mówi nam Michał Ogrodnik.

Art. 284 par. 2 kk mówi o tym, że „kto przywłaszcza sobie powierzoną mu rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. W artykule 271 jest z kolei mowa o odpowiedzialności funkcjonariusza publicznego lub innej osoby uprawnionej do wystawienia dokumentu za poświadczenie w nim nieprawdy. Zgodnie z paragrafem 3, „jeżeli sprawca dopuszcza się czynu w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8”.

CZYTAJ TEŻ: Przed starostwem w Malborku stanęła tablica, która uczy ekologii

Na czym miałoby polegać rzekome przywłaszczenie środków publicznych, na jaką skalę, na jaką kwotę, ilu osób dotyczy? Od radnego Janusza Kasyny, członka Komisji Rewizyjnej Rady Powiatu Malborskiego, usłyszeliśmy, że miałoby chodzić o około 100 tys. zł wydane tylko w tym roku niezgodnie z przeznaczeniem. Opozycyjny radny mówi wprost o "prywatnych zakupach". Czy tak było? Poprosiliśmy Prokuraturę Okręgową o bardziej szczegółowe informacje dotyczące złożonego zawiadomienia, czekamy na odpowiedź.

Natomiast na razie niewiele więcej na ten temat przekażą władze powiatu, poza tym, że zarząd ma w tej sprawie zastrzeżenia do skarbnik powiatu Marleny Szczepańskiej. To rola w samorządzie, jaką można przyrównać do głównego księgowego w firmie.

Zarząd Powiatu złożył wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej celem odwołania z funkcji skarbnika powiatu odpowiedzialnego za właściwe gospodarowanie finansami. Do czasu zakończenia toczącego się w tej sprawie postępowania władze powiatu nie będą komentowały zaistniałej sytuacji – oświadcza starosta Mirosław Czapla.

Ale nieco więcej danych pojawia się w opublikowanym w Biuletynie Informacji Publicznej projekcie uchwały dotyczącej odwołania skarbnika powiatu. Można tam wyczytać, że starosta składa taki wniosek „w związku z ujawnieniem nieprawidłowości w dokonywaniu zakupów i potwierdzaniu ich zasadności”. Pracodawca informuje też, że „powziął informację 10 października”.

„Przyczyną uzasadniającą odwołanie - równoznaczne z rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia jest ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych na zajmowanym stanowisku pracy. Polegało ono na potwierdzaniu zasadności dokonywanych zakupów, niezwiązanych z potrzebami zakładu pracy, po dokonaniu kontroli wstępnej, co należy m.in. do zadań skarbnika powiatu malborskiego” - czytamy w uzasadnieniu do projektu uchwały.

Nadzwyczajna sesja Rady Powiatu Malborskiego w tej sprawie odbędzie się w najbliższy czwartek (9 listopada). Ze skarbnik powiatu nie udało nam się skontaktować. Dzwoniliśmy na stacjonarny numer telefonu w Starostwie Powiatowym.