Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chorować!

Piotr Dominiak
Gdybym był prezydentem wydałbym dekret zakazujący obywatelom chorowania w czwartym kwartale roku. Bo, jakby na sprawę nie patrzyć, jest to wysoce nieodpowiedzialne i nieetyczne. A także wielce nierozważne.

Przychodzi taki delikwent do lekarza w listopadzie i uważa, że należy go przyjąć, zbadać, ba - nawet wyleczyć. W listopadzie? Co, gazet nie czyta, telewizji nie ogląda, internetu nie ma? Nie wie, że na świecie kryzys szaleje, deficyty budżetowe trzeba zmniejszać, długi publiczne redukować, oszczędności wprowadzać?

Przychodzi sobie późną jesienią i myśli, że w przychodni lub w szpitalu mają jeszcze jakieś pieniądze na takie fanaberie, jak leczenie? Czy służba zdrowia w Polsce to jest enklawa szczęścia na wzburzonym oceanie smutnej rzeczywistości gospodarczej? "Zielona wyspa"?

Prawdziwie odpowiedzialni obywatele nie chorują pod koniec roku budżetowego. Jeśli już przydarzy im się jakieś nieszczęście, zaciskają zęby i czekają do początku stycznia, na nowe rozdanie publicznych pieniędzy przez NFZ. Byłbym za tym, żeby takim pechowcom wstrzykiwać środki nasenne. Niechby przespali te kilka tygodni. Nie denerwowaliby się niepotrzebnie, nie niecierpliwili.

Sen to zdrowie, więc może w niektórych przypadkach wybudziliby się w nowym roku już całkiem zdrowi i pozbawieni ochoty do nawiedzania placówek publicznej służby zdrowia. Mogliby też zaoszczędzić w ten sposób na kosztach utrzymania i zgromadzić odpowiednie środki na leczenie prywatne, jeśli nadal czuli by się marnie.

W czwartym kwartale wprowadziłbym też przymusowe urlopy dla lekarzy i pielęgniarek, przychodnie zamknął na kłódki, co pozwoliłoby na obniżenie kosztów funkcjonowania (światło, ogrzewanie, woda itp.). Po co stwarzać pozory, że wszystko działa, skoro nie ma forsy na leczenie.

Gdyby sytuacja budżetowa w kraju pogarszała się, to oczywiście trzeba by było skrócić działanie służby zdrowia do 8 lub nawet tylko 6 miesięcy, a chętnym do chorowania zwiększyć dawkę leków usypiających.

Że to nieludzkie? Że jaja sobie robię z poważnych spraw? A to co mamy niby jakie jest? Humanitarne? Sensowne? Ciężko chorym ludziom przerywa się terapie i każe czekać na nowy budżet. Dyrektorów i ordynatorów wyrzuca się z pracy, bo leczyli pacjentów lekceważąc fakt, że zaplanowany limit zachorowań się wyczerpał.

Trójka moich znajomych miała w ostatnich tygodniach pecha i połamała sobie ręce lub nogi (mieszkają w różnych województwach). Zgłosili się na pogotowie, gdzie opatrzono ich jak trzeba i polecono zgłosić się po paru dniach do "normalnych" placówek na kontrolę. I odsyłano ich od jednej do drugiej, z zażenowaniem, z przeprosinami, ale "wiecie, rozumiecie, limity, kontrakty…". Co to ma wspólnego z poważnym traktowaniem spraw?

Czytaj więcej felietonów Piotra Dominiaka

Żeby było jasne - nie uważam, żeby wpompowanie w system dodatkowych pieniędzy załatwiło sprawę. Powtarzam od lat - to jest studnia bez dna. Bo poza mizerią finansową jest to chyba najgorzej zarządzany sektor w Polsce (wyjątki tylko potwierdzają regułę). Co więcej, wszyscy chyba uwierzyli, że tak musi być. Znam przypadki, że sprawni menedżerowie, którzy wyprowadzili duże szpitale lub przychodnie z długów, nękani byli kontrolami, które starały się wykazać, że za ich sukcesami muszą się kryć jakieś kanty - "przecież nie da się tutaj funkcjonować sprawnie"!

Obecny minister zdrowia nie jest ani lepszy, ani gorszy od swoich poprzedników. Żadnemu z nich nie udało się zreformować systemu skutecznie. Teraz wymądrzają się w mediach, występując jako "eksperci". Ale jak mieli władzę, to tacy mądrzy i elokwentni nie byli.

CZYTAJ INNE FELIETONY/ BLOGI:

Możesz wiedzieć więcej! Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki