Wyprzedzamy zdecydowaną większość województw, ale liderami nie jesteśmy. W przeliczeniu na głowę mieszkańca Pomorza wartość dotacji z Brukseli wynosi 2,6 tys. zł. Tymczasem średnia dla całego kraju to ponad 2,9 tys. zł. Dla porównania - na Śląsku, a nawet w Lubuskiem i Zachodniopomorskiem jest to znacznie więcej niż 3 tys. zł.
- Wszystko zależy od tego, jakie kryteria weźmiemy pod uwagę - tłumaczy Jan Kozłowski, pomorski marszałek. - Jeśli policzymy liczbę certyfikowanych umów, za które Bruksela już zwróciła pieniądze, jesteśmy na trzecim miejscu w kraju.
Najwięcej w Pomorskiem unijnej kasy idzie na rozwój szeroko rozumianej infrastruktury. Znacznie gorzej jest, jeśli chodzi o wykorzystanie funduszy np. na rozwój innowacyjnej gospodarki w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. 99 projektów pozyskało dofinansowanie 320 mln zł.
Według resortu rozwoju regionalnego to niski poziom. Pod tym względem zdecydowanie wyprzedza nas Dolnośląskie, z dotacjami z Brukseli na innowacyjne projekty wysokości ponad 1 mld zł, i Małopolskie z dotacjami na poziomie ponad 900 mln zł.
- Beneficjentem innowacyjnych projektów są głównie duże firmy i uczelnie - mówi Kozłowski. - My możemy jedynie pełnić rolę katalizatora, doprowadzając do podpisania umów m.in. na wspólne projekty uczelni.
Jak dodaje, Pomorskie chce dodatkowo sięgnąć po 5 mld zł z puli dotacji rozdzielanych centralnie w Warszawie.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?