Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzyka Gershwina w Operze Leśnej

Maja Korbut
Przemek Świderski
Sopot Classic to festiwal młody, ale już cieszący się uznaniem i zasłużoną renomą wydarzenia gwarantującego wysoki poziom artystyczny.

Nazwa "Sopot Classic" nie oznacza też zamknięcia się organizatorów jedynie na muzykę z okresu klasycyzmu - koncerty festiwalowe cieszyły także zróżnicowaniem, prezentując muzykę od barokowej po powstałą w ostatnich latach.

Inauguracja w operze

Inauguracja tegorocznej edycji festiwalu, odbywającego się w tym roku pod nazwą "Energa Sopot Classic", miała miejsce tradycyjnie już w sopockiej Operze Leśnej. Zachowany został monograficzny charakter koncertu - prezentowane były dzieła tylko jednego kompozytora. W tym roku zabrakło jednak atrakcyjnej zapewne dla publiczności otoczki w postaci kolorowych wizualizacji czy odczytywanych przez zaproszonego aktora informacji o życiu kompozytora, któremu poświęcony był dany koncert. Organizatorzy skupili się za to na tym, by atrakcyjna była warstwa muzyczna koncertu.

Wybranie na patrona wydarzenia Georga Gershwina było, zdaje się, strzałem w dziesiątkę. Dzieła amerykańskiego twórcy są atrakcyjne zarówno dla doświadczonych melomanów, którzy docenią bogactwo instrumentacji czy łatwość łączenia elementów klasycznych i jazzowych, jak i dla słuchacza, który nie obcuje zbyt często z muzyką poważną. Kompozycje Gershwina bronią się same, co potwierdza zresztą świetna frekwencja na inauguracyjnym koncercie oraz entuzjastyczne reakcje publiczności.

Reakcje te zresztą były absolutnie uzasadnione. Wspaniała Polska Filharmonia Kameralna Sopot pod batutą Wojciecha Rajskiego po raz kolejny udowodniła, że jest orkiestrą na najwyższym poziomie i do tego wszechstronną. W ich wykonaniu uwertura do musicalu "Girl Crazy" kipiała energią, a słynny "Amerykanin w Paryżu" mienił się wieloma barwami. Słynna "Błękitna rapsodia", która umożliwiła Gershwinowi wielką karierę, także wykonana była brawurowo. W tym utworze znakomitej orkiestrze towarzyszył równie wspaniały pianista - Adam Makowicz. Jak podsumował wykonanie "Błękitnej rapsodii" prowadzący koncert Konrad Mielnik - ten utwór z kadencją Makowicza to "pełnia szczęścia". Makowicz swój kunszt pianistyczny pokazał jeszcze w dwóch bisach - jego swobodna, lekka i jakby nonszalancka gra była czymś naprawdę wartym usłyszenia.

W drugiej części koncertu śpiewacy zza oceanu wykonywali fragmenty z opery Gershwina "Porgy and Bess". Świetne wrażenie robił zwłaszcza baryton Kenneth Overton, którego głos był fascynującą mieszanką barw. Sopranistka Laquita Mitchell na jego tle wypadła niestety dość blado, choć przejmujące "Summertime" w jej wykonaniu także robiło wrażenie.

Nie tylko klasyka na Sopot Classic

Inauguracja tegorocznej edycji Energa Sopot Classic była świetnym koncertem i pozwala liczyć na to, że kolejne festiwalowe wydarzenia w tym roku także okażą się udane. Z pewnością ciekawą propozycją dla słuchaczy jest koncert zatytułowany "Flamenco na plaży", podczas którego wystąpi wirtuoz gitary Livo Gianola z zespołem (piątek, 7.08, godz. 20, Kulturalna Plaża przy Teatrze Atelier). Jednak w ramach Sopot Classic posłuchamy także bardziej klasycznych koncertów.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki