MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mogą stracić pozwolenie na budowę wiatraków

J. Surażyńska/E. Okoniewska
Już za kilka dni komisja sprawdzi teren planowanej budowy farmy wiatrowej w gm. Liniewo.

Na 23 marca powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Kościerzynie zaplanował kontrolę, która ma odpowiedzieć na pytanie, czy inwestor rozpoczął budowę farmy wiatrowej w gminie Liniewo. Odbędzie się ona z udziałem przedstawiciela firmy, która planowała przedsięwzięcie.

Już wcześniej mieszkańcy złożyli wniosek o stwierdzenie wygaśnięcia decyzji pozwolenia na budowę. Okazuje się, że - ich zdaniem - inwestor przez trzy lata nie zrobił nic, aby wybudować wiatraki. Nieoficjalnie teren sprawdzili także pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Oni również nie zauważyli żadnych prac.

- Dokładnie 17 stycznia 2016 r. minął 3-letni termin rozpoczęcia budowy tego przedsięwzięcia - mówi Eugeniusz Cempa, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Środowiska „Wietcisa”. - Do chwili obecnej inwestor nie podjął żadnych prac budowlanych ani żadnych innych działań lub prac świadczących o rozpoczęciu budowy, czy tablic informacyjnych, na obszarze przewidzianym pod inwestycję. Stwierdziliśmy to na podstawie wizji lokalnych w terenie, w których uczestniczyli członkowie stowarzyszenia. Ponadto, w okresie ponad 3-letnim od wydania decyzji, nie zauważyliśmy jakichkolwiek prac przygotowawczych do budowy. Nie widziano też osób, które mogłyby się zajmować tymi pracami lub je przygotowywać.

W tej sytuacji, stowarzyszenie zwróciło się do Starostwa Powiatowego w Kościerzynie, by to, zgodnie z ustawą, wydało decyzję o wygaśnięciu pozwolenia na budowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki