Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MMTS Kwidzyn interesują tylko zwycięstwa

Rafał Cybulski
Po porażce z Azotami Puławy szczypiorniści MMTS definitywnie stracili szansę na 3 miejsce na koniec sezonu zasadniczego, ale 4 lokata wciąż jest w ich zasięgu. Nie mogą sobie jednak pozwolić na jakiekolwiek potknięcie. W niedzielę zmierzą się z Chrobrym Głogów.

Na cztery kolejki przed końcem sezonu zasadniczego do czwartej w tabeli Tauron Stali Mielec MMTS traci 4 punkty. Dystans może się wydawać spory, ale jeśli mielczanie przegrają w Puławach z Azotami, co jest prawdopodobne, to połowę strat uda się odrobić już teraz. A wtedy zapewne wszystko rozstrzygnie bezpośrednie starcie MMTS i Stali, do którego dojdzie już za tydzień.
Wcześniej kwidzynianie muszą jednak wygrać z Chrobrym. Wprawdzie są zdecydowanymi faworytami tego meczu, ale głogowianom w tym sezonie zajrzało w oczy widmo degradacji, a z takimi zespołami zawsze gra się ciężko. Zwłaszcza że po dziesięciu porażkach z rzędu, w śro-dę Chrobry rozgromił Czuwaj, więc do Kwidzyna przyjedzie podbudowany.

Co ciekawe, fatalna passa gło-gowian, która zaowocowała m.in. zmianą na stanowisku trenera, rozpoczęła się od jesiennej porażki z MMTS. Kwidzynianie wygrali w Głogowie 26:25, ale końcówka meczu była bardzo dramatyczna.

W niedzielnym meczu trener Krzysztof Kotwicki wciąż nie będzie mógł skorzystać z Roberta Orzechowskiego, Tomasza Klin-gera i Przemysława Rosiaka. Wszyscy są kontuzjowani.

Początkowo spotkanie było zaplanowane na sobotę, ale termin uległ zmianie na wniosek stacji Polsat Sport, która dopiero kilka dni temu zdecydowała, że przeprowadzi transmisję z Kwidzyna. Początek spotkania o godz. 17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki