Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MMTS Kwidzyn chce zatrzymać Orlen Wisłę Płock. "Stać nas na zwycięstwo"

Rafał Cybulski
Jarosław Michalik
Przed rozpoczęciem półfinałowej rywalizacji z Orlenem Wisłą mało kto dawał szczypiornistom MMTS jakiekolwiek szanse. Teraz, mimo dwóch porażek w Płocku , sytuacja się jednak zmieniła i nikogo nie zdziwi jeśli w ten weekend kwidzynianie ograją renomowanych rywali.

- Jeszcze nie zwiedziliśmy całej płockiej Starówki, więc w środę wracamy do Płocka - pół żartem-pół serio zapowiada trener Krzysztof Kotwicki.

Żeby tak się stało jego podopieczni muszą wygrać nie tylko w sobotę, ale i w niedzielę.

- To trudne zadanie, ale mecze w Płocku pokazały, że stać nas na pokonanie Wisły. Przecież w pierwszym meczu to my byliśmy bliżej zwycięstwa. Pękliśmy dopiero w dogrywce - tłumaczy szkoleniowiec MMTS.

Pierwotnie planowano, że trzeci, sobotni mecz z płoccza-nami rozpocznie się o godz. 18, ale godzina rozpoczęcia zmieniła się w związku z transmisją telewizyjną. Bezpośrednią relację przeprowadzi Polsat Sport, początek o godz. 20.30. Ta wiadomość powinna ucieszyć wszy-stkich tych, którym nie udało się kupić biletów na ten mecz.

- Wierzę, że kibice będą nas wspierali tak, jak w ostatnim meczu ze Stalą - dodaje Krzysztof Kotwicki.

A jeśli kogoś nie będzie w hali lub przed telewizorem, to my polecamy naszą internetową relację on-line na portalu kwidzyn.naszemiasto.pl

Niestety, pod dużym znakiem zapytania stoi występ Michała Pereta, u którego do problemów z barkiem doszły stłuczone żebra. Warto pamiętać, że podstawowego obrotowego MMTS nie było już w składzie na dwa pierwsze mecze z Wisłą, ale całkiem udanie zastąpił go Adam Pacześny.

- Michał będzie w składzie, ale szansę jego występu oceniam 50/50. Lepiej, żeby odpoczął jeszcze tydzień i było gotowy do gry w meczach finałowych z Vive - dowcipnie tłumaczy Krzysztof Kotwicki.

Niestety w składzie kwidzy-nian prawdopodobnie zabraknie także Kamila Sadowskiego.

- Kamil dzwonił do mnie w nocy z czwartku na piątek i prosił o zwolnienie z tego meczu, bo dowiedział się o śmierci ojca. Pogrzeb odbędzie się chyba w sobotę, więc jego występ jest raczej wykluczony, choć ta sprawa nie jest jeszcze przesądzona - informuje trener MMTS.

Jeśli go zabraknie, to zmiennikiem Roberta Orzechowskiego na prawym rozegraniu będzie Przemysław Rosiak.

- Tomek Klinger zagra raczej na lewym rozegraniu, no chyba, że wreszcie "odpali" Tolek Łangowski - zaznacza Krzysztof Kotwicki.

Jeśli MMTS wygra sobotni mecz, to kolejne sportowe emocje czekają kwidzyńskich kibiców już w niedzielę. Ewentualny mecz nr 4 zaplanowano na godz. 17.

W Kwidzynie wszyscy wierzą, że powtórzy się historia sprzed trzech lat, gdy MMTS przegrywał w półfinale z Wisłą 0:2, a jednak wygrał ostatecznie 3:2. Wte-dy też pierwsze mecze w Płocku kwidzynianie przegrali nieznacznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki