Michał Laska (Zalesie, gm. Brusy), lider w kategorii Sołtys Roku
Michał Laska od ok. pięciu lat żyje i mieszka w Zalesiu w gminie Brusy. Jak przyznaje, po przeprowadzce z Wiela, nawet nie planował, że kiedyś zostanie sołtysem swojej wsi. A stało się to dość szybko i niespodziewanie. Przyszły sołtys nawet nie planował iść na zebranie wyborcze, bo jak to na wsi bywa, było dużo innej pracy.
- Sąsiad mnie namówił i pojechaliśmy na zebranie. Rodzina żony natomiast namówiła mnie, abym wystartował w wyborach na sołtysa
– przyznaje Michał Laska. - Po kilku turach mieszkańcy ostatecznie zdecydowali, by to on „rządził” wsią.
Jak to w każdej wsi bywa, spraw do rozwiązania nie brakuje, ale jak przyznaje sołtys, na szczęście nie są to jakieś wielkie problemy, a mieszkańcy są przyjaźni.
- Wiadomo, tam jest dziura w drodze, tam coś innego i wtedy reaguję, piszę pisma, zwracam się o pomoc do gminy
– mówi Michał Laska.
Jak podkreśla, dzięki temu, że jest sołtysem, czuje się potrzebny, a sam bardzo ceni sobie kontakt z drugim człowiekiem.
- Wiadomo, przez koronawirusa jest trudniej o taki bezpośredni kontakt, ale dostałem kredyt zaufania od ludzi i trzeba się z tego wywiązać. Ja lubię działać i pomagać – mówi sołtys Zalesia. Zależy mu, by odciągać ludzi od komputerów, telefonów i dlatego lubi organizować różne atrakcje – festyny czy loterie.
Jakie ma plany jako sołtys?
- Wiadomo, że planów jest dużo. Chciałbym, aby w sołectwie każdy mógł spokojnie dojechać drogą utwardzoną, więc jeszcze trochę jest do zrobienia w tej kwestii
- mówi sołtys. - Jako sołectwo nie mamy dużego budżetu, więc musimy sobie odkładać środki, by potem budować. A cichym marzeniem jest, aby na drodze 235, która przebiega przez Zalesie, wylano nowy asfalt, bo koleiny są niebezpieczne. Chciałbym, aby powstała też w Zalesiu ścieżka rowerowa, której brakuje. Marzę, aby przy naszej szkole zbudowano salę gimnastyczną, abyśmy mieli jakiegoś małego orlika oraz rozbudowali plac zabaw – dodaje Laska.
Prywatnie Michał Laska ma żonę i dwie córeczki - Marcelinę i Klaudię. Co ciekawe, nie jest rolnikiem, nie prowadzi gospodarstwa, ale przyznaje, że jak są żniwa, to owszem, pomoże rodzinie. Sam lubi wędkować, chodzić na grzyby, a teraz wciągnął się w piłkę nożną i biega po boisku. W końcu skończył AWF w Gdańsku. A żeby nie było nudno, to teraz studiuje pedagogikę specjalną.
Tutaj możesz oddać swój głos:
MISTRZOWIE AGRO Wojewódzki finał rozpoczęty! Głosuj na sołtysów, rolników i koła gospodyń
Jan Smentoch (Stara Huta, gm. Sierakowice), lider w Kategorii Rolnik Roku
Prowadzący z niespotykaną przewagą w kategorii Rolnik Roku pan Jan Smentoch zajmuje się stosunkowo małym, kilkunastohektarowym gospodarstwem, skupionym na uprawach trawy i zbóż pod kątem bydła mięsnego. Rolnictwem para się od 30 lat, ziemię zaś otrzymał w darowiźnie od rodziców, aczkolwiek część aktualnej działki dokupił jeszcze sam.
Pan Jan jednak nie ukrywa, iż w plebiscycie „Dziennika Bałtyckiego” nie tyle wziął udział osobiście, jako rolnik, co bardziej w celu nagłośnienia problemu, z jakim boryka się wielu innych właścicieli ziemi - chodzi o szkody wyrządzane na uprawach przez dziki oraz nastawienie do tego samych myśliwych.
- Mamy bardzo dużo kłopotów z dzikami (...). Staramy się pokazać, jakie mamy z tego powodu straty
- opowiada Jan Smentoch, przytaczając, że kilka, a nawet kilkanaście razy w roku łąki są niszczone, z kolei Lasy Państwowe podają zupełnie inne liczby zwierząt, niż zauważają właściciele pól i potwierdzają sołtysi. - Rolnik powinien być w polu, przy zwierzętach, a nie zajmować się dogadywaniem z myśliwymi - dodaje, zauważając, iż dla wielu rolników takie uprawy to jest być albo nie być.
Chcąc wspólnie prowadzić działania i nagłośnić sprawę pan Jan, wraz z innymi rolnikami, założył w styczniu tego roku stowarzyszenie, którego jest prezesem. Wszyscy udzielają się w nim nieodpłatnie, chcąc po prostu wypracować rozwiązanie - m.in. wypowiadają się w mediach, a nawet przygotowują specjalne szkolenia.
- Myślę, że to z czasem przyniesie jakiś efekt, że tych zwierząt będzie mniej. Że gospodarka rolna będzie ważniejsza od tego, co jest właściwie hobby kilku osób (myśliwych - dop. red.).
Zapewne też to podejście - działanie nie tylko dla siebie, ale w dużym stopniu dla wielu innych właścicieli, przyniosło panu Janowi tak dużo głosów w plebiscycie.
- My pokazujemy problem szkód wyrządzanych przez dziki - tej gospodarki łowieckiej. Rolnicy chcieliby mieć więcej do powiedzenia, decydowania
- komentuje Jan Smentoch.
Koło Gospodyń Wiejskich „Sami Swoi” (Kochanowo, gm. Luzino) – lider w kategorii KGW Roku
Koło Gospodyń Wiejskich „Sami Swoi” w Kochanowie powstało w 2012 roku. Przynależy do niego 13 pań, które na co dzień działają na rzecz lokalnej społeczności.
- Zajmujemy się praktycznie wszystkim – pomagamy przy dożynkach, na przykład w pleceniu wieńca, organizujemy Dzień Dziecka czy Dzień Seniora w sołectwie
– mówi Magdalena Bonk, przewodnicząca KGW „Sami swoi”, która pełni funkcję od stycznia 2020 roku. - Przed obostrzeniami na wiosnę jeździłyśmy na kiermasz „Wielkanoc na Kaszubach”. Odbywały się tam różne konkursy, m.in. na palmę czy jajko. Plotłyśmy palmę wielkanocną z trawy, bukszpanu czy kwiatów. Kilkakrotnie wygrałyśmy w konkursie o stół i jajko – opowiada.
Zimą panie z KGW brały udział także w wydarzeniu „Bożego Narodzenia na Kaszubach”. W trakcie niego można było spróbować m.in. potraw przygotowanych przez jego członkinie.
Jak mówi przewodnicząca „Samych swoich”, spotkania koła nie odbywają się w określonych terminach. Panie spotykają się przy organizacji wspólnych przedsięwzięć. Mają na swoim koncie sukcesy w różnego rodzaju konkursach. Jednym z nich jest wygrana w konkursie kulinarnym „Smacznie i tradycyjnie na kaszubskiej drodze”, który odbył się podczas Kaszubskiej Gali Kulinarnej w Luzinie.
- W ubiegłym roku zajęłyśmy pierwsze miejsce w konkursie kulinarnym. Daniem, które przygotowałyśmy była pierś z kaczki z żurawiną otuloną nagimi kluskami
– mówi Magdalena Bonk.
Wśród innych sukcesów pań z KGW Kochanowo wymienić można m.in. III miejsce w kategorii Tańce świata zdobyte podczas II Pomorskiej Spartakiady Rekreacyjno – Kulturalna Kół Gospodyń Wiejskich.
Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody