MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mistrz pierwszy w półfinale?

Patryk Kurkowski
Gdynianie w piątek o godz. 18 rozpoczną być może ostatnią potyczkę z koszalińskim AZS
Gdynianie w piątek o godz. 18 rozpoczną być może ostatnią potyczkę z koszalińskim AZS P. Świderski
Już w piątek w półfinale play-off może się zameldować obrońca tytułu. Asseco Prokom Gdynia w serii do trzech zwycięstw prowadzi 2:0 z AZS-em, ale teraz rywalizacja przenosi się do Koszalina. Wojna Energi Czarnych Słupsk z charakternym Zastalem Zielona Góra nabiera rumieńców, wytwarza coraz większe emocje. Po dwóch bitwach pada remis 1:1, zatem każdy scenariusz jest możliwy.

Drużyna Andrzeja Adamka zrealizowała misję. Żółto-niebiescy u siebie pozostali niepokonani, chociaż starcia z akademikami wymagały od nich ogromnej mobilizacji i dużego wsparcia liderów - Jerela Blassingame'a i Donatasa Motiejunasa. 
Mistrzowie Polski mają okazję jako pierwsi wskoczyć do najlepszej czwórki w tym sezonie. By tego dokonać, potrzebują jeszcze jednego zwycięstwa. Wizyta w Koszalinie będzie dla gdynian z pewnością wymagającym sprawdzianem, bo podopieczni Andreja Urlepa zdecydowanie lepsze wyniki uzyskują przed własną publicznością.

- Sądzę, że w kolejnych spotkaniach musimy poprawić grę w defensywie oraz lepiej zagrać na deskach. Nie martwię się o nasz atak - powiedział w rozmowie z oficjalną stroną klubu Piotr Szczotka, wybrany niedawno przez trenerów na najlepszego obrońcę sezonu zasadniczego Tauron Basket Ligi.

Początek meczu w Koszalinie w piątek o godz. 18. Ewentualne czwarte spotkanie w niedzielę.

Już teraz wiemy, że ani Zastal Zielona Góra, ani też Energa Czarni Słupsk nie pogodzą się z tak szybkim zakończeniem sezonu. Dotychczasowe starcia tych zespołów to prawdziwa bitwa (do wyłonienia zwycięzców potrzebne były dogrywki). Koszykarze na parkiecie nie oszczędzają przeciwników, niekiedy wręcz dochodzi do ostrych zagrań. Poza boiskiem też nie jest spokojnie.

Po przegranym przez klub z Winnego Grodu spotkaniu doszło do słownej przepychanki między trenerami. Ciśnienia nie wytrzymał Mihailo Uvalin. Serb dał się ponieść emocjom i próbował sprowokować do bójki szkoleniowca słupszczan Dainiusa Adomaitisa. Litwin jednak zachował zimną krew i ostatecznie skończyło się jedynie na gorzkich przytykach.

- Jeśli chcemy wygrywać z Zastalem, to musimy tak grać w obronie i z taką agresją jak właśnie w meczu numer dwa - powiedział Adomaitis.

Kolejny zastrzyk adrenaliny już w piątek. Tym razem przewaga parkietu należy do brązowych medalistów, którzy niedawno wyszli z impasu i odzyskali twarz. Niepokojące są jednak doniesienia o problemach z sercem rozgrywającego Stanleya Burrella. Prezes słupskiego klubu Andrzej Twardowski zapewnia, że zawodnik jest w pełni zdrowy i zagra w piątkowym meczu.

Początek zawodów w Słupsku o godz. 20. Czwartą potyczkę tej pary ćwierćfinałowej zaplanowano na niedzielę, na godz. 17.15. Transmisje z tych konfrontacji w TVP Sport.


W sobotę we Wrocławiu trzeci mecz ze Śląskiem rozegra Trefl Sopot. Po dwóch spotkaniach jest remis 1:1.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki