Przedstawiciel Filipin, ze łzami w oczach mówiący podczas otwarcia szczytu klimatycznego w Warszawie o dramatycznych skutkach tajfunu, zaapelował o "znaczące porozumienie" uczestników. Czy ten największy w dziejach tajfun jest skutkiem zmian klimatycznych?
Tajfun to nic innego jak cyklon tropikalny, występujący od setek lat na obszarze Atlantyku, Pacyfiku i Oceanu Indyjskiego, będący odpowiednikiem naszego huraganu. Tajfuny takie jak Hayan, piątej kategorii (gdy siła wiatru przekracza prędkość 250 kilometrów na godzinę), występują częściej, zdarzały się w historii i nie można ich wiązać ze zmianami klimatu. Zresztą - ze względu na nagłośnienie medialne i działalność firm ubezpieczeniowych - dużo więcej wiemy o cyklonach tropikalnych pojawiających się na Atlantyku, które zaczynają się w okolicach równika, a potem kierują w stronę Zatoki Meksykańskiej i wybrzeży USA.
I są tak silne jak słynna Katrina?
Katrina była huraganem słabszym, trzeciej kategorii. Spowodowała jednak falę wysoką na trzy metry, która zniszczyła Nowy Orlean. Nikt nie pamięta dziś o Wilmie, która w tym samym 2005 roku uderzyła na Jukatan z falą przekraczającą 5,5 metra. Pod koniec lat 60. XX wieku potężny huragan na Oceanie Indyjskim spowodował śmierć 300-350 tysięcy mieszkańców Bangladeszu.
To może wieści o globalnym ociepleniu są przesadzone?
Od kilkudziesięciu lat znana jest teoria globalnego ocieplenia klimatu, a od 2001 r. mamy wysoką pewność, że odpowiedzialność za to ponosi człowiek. Negują to jedynie laicy i osoby, które mają w tym swój interes. Od początku w pracach konwencji klimatycznej uczestniczą Polacy, ale w skład zespołu ekspertów wchodzą naukowcy. Inaczej do sprawy podchodzą politycy, którzy już na przełomie lat 80. i 90 XX wieku powtarzali, że Polska nic nie zrobi z tym problemem, bo nas nie stać na rezygnację z systemu energetycznego wykorzystującego węgiel. Nie stać nas było od początku, ale można było np. zmniejszyć energochłonność. Niedawno dopiero ktoś powiedział, że dzięki autostradom stoimy rzadziej w korkach, więc emisja spalin do atmosfery jest mniejsza. Niestety, politycy lubią eksperymenty. Zanim organoleptycznie nie przekonają się o problemie, nie zauważą go.
Czy wstrzymanie emisji gazów cieplarnianych i innych powstrzyma zmiany klimatu?
Nie. Nawet w przypadku całkowitego wstrzymania emisji proces ten będzie jeszcze trwać.
Jak długo?
Wzrost temperatury powietrza - 150, a wzrost poziomu wód oceanów 300-400 lat.
To może nic nie robić?
Takie myślenie jest błędem, bo oprócz ograniczania emisji gazów powinniśmy się także przygotować do zmian klimatycznych. Będzie coraz cieplej w skali całego globu, a im dalej od równika, tym zmiany będą większe. Lody morskie będą rzadkością. Pod koniec XXI wieku temperatura wzrośnie od 1 do 6 stopni. Lata będą coraz dłuższe, a zimy krótsze i cieplejsze.
Trzeba zapomnieć o nartach?
Średnia temperatura zimą w Polsce wyniesie plus 2, 3 stopnie. A to oznacza, że będzie istniało prawdopodobieństwo pojawienia się śniegu.
Czekają nas susze czy raczej ulewy?
Zależy od rejonu Polski. Nawet na Pomorzu są miejsca, gdzie przewidywane są bardzo duże opady, i takie, gdzie opady będą minimalne. Poza tym wprawdzie ma być mniej dni z opadami, za to jeśli już lunie, to przez dwa-trzy dni wyczerpie normę opadów z całego lata. Czekają nas więc i susze, i powodzie.
Zaleje nas Bałtyk?
Poziom oceanów, według raportu IPCC z 2013 r., wzrosnąć może od 70 cm do ponad metra. Na Bałtyku będzie "tylko" o ok. 40 cm wyższy. Jednak przy przewidywanych częstszych niż obecnie i silniejszych sztormach fale mogą przekraczać 2 - 2,5 metra. A to już poważnie grozi terenom nadmorskim i pod dużym znakiem zapytania stawia np. spójność lądu Półwyspu Helskiego. Problem będą miały też nadmorskie miasta, których infrastruktura nie jest przygotowana do tak gwałtownych sztormów. Woda trafi do instalacji ściekowej i będzie wybijać w różnych miejscach - piwnicach, na ulicach. To tylko część kłopotów, jakie nas czekają.
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?